Ekstraklasa: pełna kontrola Legii. Mistrz Polski bije beniaminka

Posłuchaj

Przyczyny porażki Miedzi szukał pomocnik legnickiej drużyny Rafał Augustyniak IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Po zwycięstwie z Lechem Poznań Legia chciała potwierdzić, że znajduje się w dobrej formie, przede wszystkim jednak liczyła się wygrana, która umożliwi doskoczenie do czołówki, która zgubiła punkty.

Wszystko zaczęło się zgodnie z planem, w 23. minucie po podaniu Carlitosa z bliskiej odległości piłkę do siatki skierował Cafu. Legia wyglądała dobrze, nie pozwalała rywalowi na wiele. 

Kiedy zanosiło się na to, że mistrz Polski zejdzie na przerwę ze skromnym prowadzeniem, w 41. minucie mierzonym strzałem Malarza pokonał Forsell, któremu defensorzy stołecznego klubu zostawili zbyt dużo miejsca.

W drugiej połowie sędzia podyktował rzut karny po zagraniu ręką w polu karnym Miedzi. Do piłki podszedł Michał Kucharczyk i nie pomylił się. W 79. minucie Nagy świetnie znalazł w polu karnym Carlitosa, a ten uderzeniem w długi róg przypieczętował zwycięstwo Legii.

Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry potężnym uderzeniem swoją drugą bramkę zdobył Cafu, najlepszy gracz tego spotkania.

ps