Leszek Czarnecki złożył zeznania w prokuraturze ws. KNF

- Na nośnikach, według świadka, są najważniejsze informacje, które mogą przyczynić się do rozwikłania tej sprawy - poinformował w poniedziałek wieczorem prok. Tomasz Tadla, naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej, po przesłuchaniu Leszka Czarneckiego.

2018-11-20, 06:00

Leszek Czarnecki złożył zeznania w prokuraturze ws. KNF

Posłuchaj

Prokurator Tomasz Tadla o przesłuchaniu Leszka Czarneckiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W poniedziałek ponad 11 godzin w katowickiej prokuraturze zeznawał biznesmen Leszek Czarnecki, właściciel m.in. Getin Noble Banku. Przesłuchanie zakończyło się ok. 22.30. Czarnecki składał zeznania w związku z doniesieniem, według którego w marcu br. ówczesny przewodniczący KNF Marek Chrzanowski miał mu złożyć korupcyjną propozycję. 

"Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek, że w marcu 2018 r. ówczesny przewodniczący KNF Marek Chrzanowski miał zaoferować Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Leszek Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

"Dla mnie to afera korupcyjna"

Wchodząc przed południem do gmachu katowickiej prokuratury, Czarnecki oświadczył, że sprawa KNF to ogromna afera korupcyjna, która "nie ma żadnego koloru politycznego". - Nie chcę wchodzić w politykę, mam tylko nadzieję, że prokurator dogłębnie sprawę wyjaśni i znajdzie wszystkie osoby związane z tą sprawą – dodał właściciel Getin Noble Banku. Nie chciał odnosić się do komentarzy politycznych na ten temat. - Dla mnie to jest afera przede wszystkim korupcyjna – podkreślił. 

Z kolei pełnomocnik Czarneckiego, mec. Roman Giertych był pytany przez dziennikarzy o formułowane wobec niego zarzuty, że jego działania zmierzają do destabilizacji organów państwa. - Jeżeli ktoś zarzuca destabilizację państwa poprzez ujawnianie korupcji, to chyba nie bardzo wie, o czym mówi - odpowiedział adwokat. 

REKLAMA

Pytany, ile w tej sprawie posiada taśm, zapewnił, że wraz z Czarneckim przekaże wszystkie informacje, które "właściwe są w tej sprawie". Giertych przyznał przy tym, że słynnej kartki z "jednym procentem" nie ma, ale - jak przekonywał - jest inny sposób na udowodnienie tego, że istniała. - Pan Czarnecki jest gotowy poddać się badaniu wariograficznemu - powiedział adwokat radiu RMF FM. 

Dźwięk i obraz

Wychodząc z przesłuchania Czarnecki poinformował, że złożył obszerne zeznania. - Niestety nie mogę komentować przebiegu śledztwa - oświadczył. - Było bardzo sprawnie – dodał jego pełnomocnik. Czarnecki i Giertych nie odpowiadali na pytania dziennikarzy. 


- (Leszek Czarnecki) złożył bardzo obszerne zeznania i dołączył nośniki informatyczne oraz urządzenia, które mogą posłużyć do weryfikacji wszystkich tych informacji, które były zawarte w zawiadomieniu pełnomocnika" - powiedział Tadla po zakończeniu przesłuchania. - Na nośnikach - według świadka - są najważniejsze informacje, które mogą przyczynić się do rozwikłania tej sprawy, ale przede wszystkim są tam nagrane rozmowy tych osób, które są wymienione w zawiadomieniu - dodał.

"

Tomasz Tadla Na nośnikach - według świadka - są najważniejsze informacje, które mogą przyczynić się do rozwikłania tej sprawy

Są to nagrania zarówno dźwięku, jak i obrazu. Będą weryfikowane w specjalistycznych badaniach i czynnościach z udziałem biegłych. 

REKLAMA

Tadla ocenił też, że jest za wcześnie, aby powiedzieć ile czasu trwają nagrania i jaki tam materiał dowodowy. - Mówimy teraz wstępnie o tym, że te nagrania są zabezpieczone - dodał.

Prokurator poinformował, że czynności z udziałem Czarneckiego będą kontynuowane; kto jeszcze poza nim zostanie przesłuchany - prokuratura nie ujawnia. Śledczy zapowiadają, że będą pogłębiać materiał dowodowy i weryfikować dotychczasowe ustalenia. 

Dwa zawiadomienia

Po artykule w "GW" Chrzanowski złożył dymisję, a premier ją przyjął. O wszczęciu śledztwa poinformował we wtorek prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Jako wstępną kwalifikację prawną przyjęto z art. 231 par. 2 Kodeksu karnego - przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego uprawnień celem osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę trzecią. Śledztwo prowadzi śląski wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej.

REKLAMA

Według "GW" z nagrania, którego stenogram Czarnecki przekazał prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie, wynika, że Chrzanowski miał proponować mu następujące przysługi: usunięcie z KNF Zdzisława Sokala - przedstawiciela prezydenta w Komisji i szefa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - bo jest on zwolennikiem przejęcia banków Czarneckiego (Getin Noble Banku i Idea Banku) przez państwo; złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł) oraz życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego.

Według mec. Giertycha pierwsze złożone w prokuraturze zawiadomienie, z 7 listopada, dotyczy korupcyjnej propozycji, złożonej przez szefa KNF Czarneckiemu, natomiast w drugim, z 13 listopada jest mowa o nadużyciu uprawnień oraz możliwości "istnienia zorganizowanej grupy przestępczej, której celem było doprowadzenie do przejęcia banku Leszka Czarneckiego".

koz/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej