Indonezja: nowe fakty ws. katastrofy samolotu linii Lion Air
Samolot Boeing 737 indonezyjskiej linii Lion Air nie był zdolny do lotu w dzień przed katastrofą - poinformowali indonezyjscy śledczy. Dzień wcześniej, podczas lotu z Bali do Dżakarty, samolot miał podobne problemy techniczne z systemem, który ma zapobiegać utracie siły nośnej samolotu - poinformowali urzędnicy.
2018-11-28, 09:31
- To jest podstawa naszej ekspertyzy wykonanej dla Lion Air, naszym zdaniem, samolot nie był w pełni sprawny - powiedział szef indonezyjskiego komitetu do spraw bezpieczeństwa transportu.
Rozbity Boeing 737 MAX 8 wszedł do służby w połowie sierpnia i miał wylatane dopiero 800 godzin. Będący największym indonezyjskim niskobudżetowym przewoźnikiem lotniczym Lion Air ma jeszcze inne samoloty tego typu.
Kilka dni po katastrofie KNKT poinformowała, że rozbity samolot miał w czasie czterech poprzednich lotów uszkodzony wskaźnik prędkości.
Samolot wystartował 29 października rano czasu lokalnego z Dżakarty, leciał do miasta Pangkal Pinang na wyspie Bangka, w pobliżu Sumatry. Około 13 minut po starcie maszyna zniknęła z ekranów radarów. Utracono także kontakt radiowy z załogą samolotu.
Jak poinformował rzecznik indonezyjskich służb żeglugi powietrznej Yohanes Sirait, tuż przed utratą kontaktu załoga samolotu prosiła o powrót na lotnisko. - Kontrola ruchu lotniczego zezwoliła na to, ale zaraz potem utraciła kontakt z maszyną - powiedział Sirait.
REKLAMA
Samolot spadł do morza Jawajskiego tuż po starcie, w wypadku zginęło 189 osób.
Linia lotnicza Lion Air została założona w 1999 roku. Jest tanią linią lotniczą działającą w Indonezji oraz w niektórych częściach Azji Południowo-Wschodniej, Australii i na Bliskim Wschodzie. Przewoźnik był zaangażowany w wiele incydentów, w tym śmiertelny wypadek w 2004 roku i zderzenie dwóch samolotów Lion Air na lotnisku Soekarno-Hatta w Dżakarcie.
tjak
REKLAMA