Francja: strzelanina w centrum Strasburga. Są zabici i ranni, sprawca wciąż na wolności
Według najnowszych informacji szefa francuskiego MSW, podczas wieczornej strzelaniny w Strasburgu zginęły trzy osoby. Dwanaście osób jest rannych, w tym sześć ciężko. Napastnik został zidentyfikowany, ale nie udało się go ująć.
2018-12-12, 07:10
Posłuchaj
Solidarność z bliskim ofiar wyraził w nocy na Twitterze prezydent Francji Emmanuel Macron. Wbrew wcześniejszym doniesieniom, sprawca strzelaniny nie został zlokalizowany i wciąż jest na wolności. W pościgu bierze udział kilkuset policjantów i żandarmów, a także jednostki specjalne, antyterroryści i załogi dwóch śmigłowców.
Minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner potwierdził doniesienia, że funkcjonariusze oddali strzały w kierunku sprawcy. - Między godziną 20.20 a 21.00 dwukrotnie doszło do konfrontacji służb bezpieczeństwa z napastnikiem. Nastąpiła systematyczna wymiana ognia - powiedział Christophe Castaner. Wyjaśnił, że napastnika próbowało uchwycić 350 funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, ale mężczyzna, choć został postrzelony, nie dał się złapać. O tym, że napastnik jest ranny mówił taksówkarz, któremu sprawca uciekając zabrał samochód.
Zapewnił, że francuski rząd w poszukiwania napastnika zaangażował "wszelkie możliwe siły". Minister poinformował równocześnie, że we Francji uruchomiono środki bezpieczeństwa odpowiadające stanowi po zamachu terrorystycznym. To wzmocnienie kontroli na granicach, ale również wzmocnienie kontroli na wszystkich targach świątecznych na terenie kraju - by uniknąć ryzyka ataków naśladujących ten wtorkowy.
Według szefa francuskiego MSW, zapewniono wsparcie psychologiczne rodzinom ofiar. Decyzją władz, szkoły, licea i uczelnie wyższe w Strasburgu pozostaną dziś otwarte, choć rodzice będą mogli zatrzymać dzieci w domu, jeśli będą tego chcieli.
REKLAMA
Śledczy skłaniają się ku koncepcji, że atak miał podłoże terrorystyczne. France TV Info podało, że sprawca miał tzw. kartotekę "S", co oznacza, że mógł stanowić "zagrożenie terrorystyczne".
Napastnik został zidentyfikowany dzięki zapisom z ulicznych kamer. To Chérif Chekatt, 29-latek notowany za przestępstwa kryminalne. Przeszukując jego mieszkanie, policja znalazła granaty. Jak informuje stacja tvi24, mężczyzna urodził się we Francji w Strasburgu. Jego rodzice pochodzą z Maroka.
Mężczyzna był uzbrojony w karabinek automatyczny i nóż. Miał zostać aresztowany w poniedziałek rano za nieudany napad rabunkowy, podczas którego zginęła jedna osoba. Udało mu sie jednak uciec, raniąc żołnierza z antyterrorystycznych sił operacyjnych Sentinelle.
Do strzelaniny w stolicy Alzacji doszło w pobliżu katedry i słynnego jarmarku bożonarodzeniowego, tłumnie odwiedzanego zarówno przez mieszkańców miasta i okolic, jak i przez turystów. Ministerstwo spraw wewnętrznych Francji wezwało za pośrednictwem Twittera mieszkańców Strasburga do pozostania w domach. Zaapelowała o to także miejscowa prefektura.
REKLAMA
Władze Strasburga podjęły decyzję, że dziś zamknięty będzie jarmark świąteczny i odwołane zostaną wszystkie wydarzenia mu towarzyszące.
- Europosłowie nie mogli nawet w nocy opuścić budynku Parlamentu Europejskiego w Strasburgu - poinformował IAR jego rzecznik Jaume Duch Guillot. Od wieczora Parlament Europejski jest zamknięty i strzeżony przez służby, nikt nie może go opuścić ani do niego wejść. Europosłowie mimo to dokończyli wtorkowe obrady i dziś zamierzają je wznowić zgodnie z planowanym porządkiem. "Nie damy się zastraszyć" - napisał na Twitterze przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Antonio Tajani.
dcz, mr, fc
REKLAMA