Generał na dywaniku u prezydenta
Dowódca wojsk amerykańskich w Afganistanie generał Stanley McChrystal został w trybie pilnym wezwany do Waszyngtonu.
2010-06-22, 16:57
Będzie się tłumaczył z publicznej krytyki prezydenta Baracka Obamy oraz pogardliwych wypowiedzi na temat jego współpracowników.
Generał Stanley McChrystal udzielił wywiadu magazynowi "Rolling Stone". Skrytykował w nim Baracka Obamę za to, że podczas spotkania w Białym Domu na temat strategii w Afganistanie, prezydent USA „czuł się niekomfortowo i był onieśmielony". Generał lekceważąco wyraził się o doradcy Obamy Richardzie Holbrooku. Nazwał go „rannym zwierzęciem", które jest niebezpieczne, bo obawia się, że straci posadę". McChrystal ironicznie wypowiada się też na temat ambasadora USA w Kabulu Karla Eikenberry. Z kolei współpracownicy generała żartują sobie z wiceprezydenta Joe Bidena.
Według amerykańskich mediów Barack Obama wpadł we wściekłość, gdy dowiedział się o zawartości artykułu. Prezydent USA wezwał generała do natychmiastowego stawienia się w Waszyngtonie. Na razie nie wiadomo czy McChrystal zostanie zdymisjonowany czy skończy się na ostrej reprymendzie. Przed wizytą w Białym Domu generał wydał oświadczenie, w którym przeprosił za swoje wypowiedzi. „Popełniłem błąd, zachowałem się nierozsądnie, to nie powinno było się wydarzyć" - stwierdził dowódca wojsk USA w Afganistanie.
REKLAMA