Rusza proces "Ryby" i "Lali". Mieli pomagać w zabójstwie Ziętary
Mieli porwać poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętarę i pomagać w jego zabójstwie. Przed poznańskim Sądem Okręgowym rusza proces dwóch byłych ochroniarzy Elektromisu.
2019-01-08, 11:03
To kolejne osoby, które oskarżyła krakowska prokuratura. W poznańskim sądzie od trzech lat toczy się już proces byłego senatora Aleksandra Gawronika, który według śledczych podżegał do zabójstwa dziennikarza. Teraz rozpoczyna się kolejna sprawa.
Z aktu oskarżenia wynika, że ochroniarze o pseudonimach: "Ryba" i "Lala" przedstawili się Jarosławowi Ziętarze jako policjanci i "zaprosili" dziennikarza do samochodu przypominającego radiowóz, później przekazali go zabójcom. Oskarżeni mieli współpracować z jeszcze jedną, nieżyjącą już osobą. Nie przyznają się do winy, podobnie, jak Aleksander Gawronik.
"Nie mamy nic wspólnego"
W czerwcu 2015 r. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie oskarżyła byłego senatora Aleksandra Gawronika (zgodził się na podawanie pełnego nazwiska) o podżeganie do zabójstwa Jarosława Ziętary. Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Proces w tej sprawie rozpoczął się w styczniu 2016 r. i nadal się toczy. Oskarżony nie przyznaje się do winy.
Mirosław R. i Dariusz L. byli świadkami w procesie byłego senatora. Składając zeznania w styczniu 2016 roku, twierdzili, że nie mają "nic wspólnego ze sprawą dziennikarza".
REKLAMA
Oskarżeni, obecnie 60-letni Mirosław R. i 50-letni Dariusz L., byli w pierwszej połowie lat 90. pracownikami poznańskiego holdingu Elektromis, którego działalność pozostawała w zainteresowaniu zawodowym Jarosława Ziętary - ustaliła PK.
Zaginął w 1992 roku
Oskarżeni nie przyznali się do zarzucanego im czynu i złożyli wyjaśnienia sprzeczne z ustaleniami śledztwa. Grozi im kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 8 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.
W wydziale zamiejscowym PK w Krakowie prowadzone jest nadal odrębne postępowanie dotyczące bezpośrednich sprawców zabójstwa Jarosława Ziętary, w tym ustalenia miejsca ukrycia szczątków jego zwłok i ich identyfikacji.
Dziennikarz śledczy Jarosław Ziętara zaginął w 1992 roku. Wyszedł do pracy i ślad po nim zaginął. Według prokuratury został zamordowany. Jego ciała do tej pory nie odnaleziono.
REKLAMA
tjak
REKLAMA