Wywiady Magdaleny Adamowicz. Miłosz Manasterski: targają nią bardzo silne emocje, w tym złość i niezgoda na rzeczywistość

– Mogę spróbować usprawiedliwić tę postawę, ale bardzo wiele osób komentuje to w sposób negatywny, porównując z innymi osobami, które swoją stratę przeżywały w ciszy i milczeniu nie wypowiadając się publicznie – powiedział Miłosz Manasterski z Agencji Informacyjnej. Odniósł się w ten sposób do dwóch wywiadów, jakich udzieliła Magdalena Adamowicz, wdowa po śp. prezydencie Gdańska.

2019-01-23, 20:19

Posłuchaj

23.01.19 Jarosław Włodarczyk: „Wszelkimi środkami musimy spróbować zachować poziom debaty publicznej, przyzwoitości i uczciwości, bo w przeciwnym razie pozagryzamy się (…)”.

Dodaj do playlisty

W swoich słowach Magdalena Adamowicz stwierdziła, że jej śp. mąż był obiektem nagonki i działań ABW oraz innych służb. W bardzo emocjonalnym wywiadzie skrytykowała Polskę pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. Mówiła również, że to język nienawiści zabił Pawła Adamowicza.

– Po tragedii, której doświadczyła pani Magdalena Adamowicz, targają nią bardzo silne emocje, w tym złość i niezgoda na rzeczywistość. Każdy z nas, w podobnej sytuacji, miałby wielką trudność w zaakceptowaniu tego, co się stało. Niedawno mieliśmy do czynienia ze spektaklem wielu polityków wokół pana radnego Wojciecha Kałuży. Myślę, że jego rodzina mogłaby również udzielić wywiadu, jak została zaszczuta – dodał Miłosz Manasterski.

Publicysta Jarosław Włodarczyk zwrócił uwagę, że trudno komentować słowa osoby po przeżyciu tak dużej traumy. Przypomniał również sytuację dotyczącą wdów, które straciły swoich mężów w katastrofie smoleńskiej.

– Gdy panie Merta lub Gosiewska pojawiały się w studiach radiowych lub telewizyjnych, to sytuacja była podobna, do tej, w jakiej znajduje się pani Adamowicz. Są to emocje trudne do wyobrażenia. Pani Magdalena Adamowicz ma świadomość, że wszyscy jej śp. męża w pewnym momencie zostawili. Platforma Obywatelska, która ubiera się w szaty jego przyjaciela, odsunęła się od niego. Niechęć Grzegorza Schetyny w stronę byłego prezydenta Gdańska była bardzo wyraźna. Zresztą jedna i druga strona sporu politycznego w dość mocny sposób go atakowały – wskazał gość Polskiego Radia 24.

REKLAMA

"Debatę Dnia" prowadziła Joanna Miziołek.

Polskie Radio 24/db

------------------------------