Jacek Kapica przed komisją VAT. Celnicy alarmowali o nadużyciach
Były wiceminister finansów i szef Służby Celnej Jacek Kapicy zeznawał przed sejmową komisją śledczą ds. VAT-u. W latach 2008-2015 Jacek Kapica sprawował nadzór nad ściągalnością podatku od towarów i usług, a także nad szczelnością systemu celnego oraz akcyzowego. W lipcu ub. roku prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Kapicy w śledztwie dotyczącym tzw. afery hazardowej. Został on oskarżony o popełnienie dwóch przestępstw umyślnego niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Na nieprawidłowości w pracy Kapicy wielokrotnie wskazywał też Sławomir Siwy ze Związku Zawodowego Celników.
2019-02-19, 13:30
Za urzędowania Jacka Kapicy celnicy spotykali się z blokowaniem przez swoich przełożonych czynności dotyczących nielegalnie certyfikowanych automatów do gier hazardowych - mówił Sławomir Siwy w rozmowie z PAP opublikowanej w marcu 2018 roku. Wskazywał też na proceder legalizacji automatów do wysokich wygranych jako automatów do niskich wygranych. - Chodziło tu oczywiście o podatki – automaty do wysokich wygranych były obłożone o wiele wyższymi podatkami i w ogóle nie miały prawa stać w lokalach i salonach, a jedynie w kasynach – wyjaśnił Siwy.
- Kiedy do przełożonego przychodził funkcjonariusz Służby Celnej i mówił, że w wyniku kontroli stwierdził, że automat do wysokich wygranych funkcjonuje jako automat do wygranych niskich słyszał: ale przecież on ma certyfikat Ministerstwa Finansów, czego zatem chcesz? Nie można ruszać tego automatu, zostaw go w spokoju! – opisywał daremną walkę z przestępcami. Według celnika, w czasie gdy służba celna "walczyła z wiatrakmi" w sferze hazardu, w siłę rosły mafie vatowskie i paliwowe. - Związek o tym wszystkim informował – podkreślił Siwy. Celnicy wskazywali również na proceder wysyłania funkcjonariuszy na kontrole bez uprzedniego wystawienia upoważnienia do kontroli.
Powiązany Artykuł
![kapica 1200 pap.jpg](http://static.prsa.pl/images/f5a27910-b991-401d-ac14-22e0427d25eb.jpg)
Jacek Kapica przed komisją ds. VAT: nikt specjalnie nie rozszczelnił systemu podatkowego
Wcześniej Sławomir Siwy alarmował w rozmowie dla Wiadomości w TVP1, że "nam nie można było ruszać paliw". - Myśmy alarmowali już za poprzedniej władzy, że te paliwa wjeżdżają i są sprzedawane bez VAT-u i nie można było tego ruszać - mówił w czerwcu 2017 roku. W innym wywiadzie tłumaczył, jak w praktyce wyglądało wiązanie rąk celnikom. - Nie było woli politycznej do walki z szarą strefą paliwową. Powstawały strategiczne plany kontroli, w których sprawa paliw schodziła na dalszy plan. Zaakceptowanie takiego planu przez Jacka Kapicę, ówczesnego podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, powodowało, że w praktyce nie zajmowano się paliwami w takim stopniu, w jakim funkcjonariusze służby celnej mogliby i powinni to robić - mówił w "Super Expressie".
Z kolei w rozmowie z serwisem "wPolityce" w 2017 roku Siwy wspominał roku problem z przechowywaniem zatrzymanego przez celników paliwa. - Niesłuszne zatrzymanie cysterny mogło skończyć się dyscyplinarką, a wiadomo, że bez odgórnej, zmasowanej walki z tym procederem, zatrzymywanie cystern, które wychwytywane pojedynczo miały odpowiednie dokumenty, było z góry skazane na porażkę - wyjawiał specyfikę pracy celników.
REKLAMA
Jeszcze wcześniej, w 2013 roku, celnik apelował do rządu Donalda Tuska o zwiększoną kontrolę nad produkcją skażonego spirytusu. "Spirytus zawarty w koncentratach płynów do spryskiwaczy, podpałkach do grilla, rozcieńczalnikach i innych tego typu towarach, przemieszcza się w całej Polsce swobodnie praktycznie jak woda mineralna" - pisał wówczas Sławomir Siwy.
fc
REKLAMA