Nikaragua: zwolniono kilkudziesięciu zatrzymanych podczas protestów
Rząd prezydenta Nikaragui Daniela Ortegi zwolnił w środę, na kilka godzin przed wznowieniem zerwanych ponad pół roku temu rozmów z opozycją, kilkadziesiąt osób aresztowanych podczas zeszłorocznych protestów i zamieszek. Liczba zwolnionych nie jest znana.
2019-02-27, 20:35
W Managui widziano kilka furgonetek wypełnionych ludźmi, wyjeżdżających z więzienia Modelo. Rodziny i prawnicy kilku więźniów poinformowali o ich powrocie do domów. Według obrońców praw człowieka w związku z antyrządowymi protestami, które wybuchły w kwietniu zeszłego roku, aresztowano co najmniej 770 osób.
Do protestów tych doszło przy próbie wprowadzenia reformy systemu emerytalnego, która przewidywała zwiększenie składek na ubezpieczenie społeczne i jednoczesne obniżenie emerytur. Manifestujący żądali odstąpienia od planowanej reformy, a także poprawy warunków życia i zniesienia ograniczeń wolności słowa.
Mimo odstąpienia od planów wprowadzenia reformy, protesty narastały; dochodziło do krwawych zamieszek, w których według organizacji humanitarnych śmierć poniosło od 325 do 561 osób, a setki osób uznano za zaginione. Rząd Nikaragui uznaje więźniów za "terrorystów", "zamachowców" i "zwykłych przestępców".
Rozmowy rządu z opozycją, reprezentowaną przez Sojusz Obywatelski, która zarzuca prezydentowi ograniczanie swobód obywatelskich, zapędy dyktatorskie i nadmierną koncentrację władzy w jednych rękach, toczyły się od połowy maja i zostały zerwane w lipcu zeszłego roku.
Prezydent Ortega, lider Frontu Wyzwolenia Narodowego im. Sandino (FSLN), który w 1979 roku przejął władzę w kraju po obaleniu dyktatury i sprawował ją do lat 90., i ponownie odzyskał wpływy w 2007 r., należy do najbardziej znienawidzonych polityków w kraju.
msze
REKLAMA