Utrudnienia na DK1 pod Częstochową. Firmy budujące trasę domagają się zapłaty

Podwykonawcy włoskiej firmy Salini rozpoczęli protest na drodze krajowej nr 1 pod Częstochową. Utrudnienia w ruchu mogą potrwać przez kilka godzin. W razie konieczności policja wyznaczy objazdy.

2019-03-15, 13:00

Utrudnienia na DK1 pod Częstochową. Firmy budujące trasę domagają się zapłaty
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: GDDKiA

Jak wynika z piątkowej informacji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, pikieta została zorganizowana przez podwykonawców firmy Salini, domagających się uregulowania zaległych oraz należnych im płatności za wykonane i odebrane prace lub usługi na placach budów.

Młodsza aspirant Sabina Chyra-Giereś z częstochowskiej policji przekazała, że w piątek w południe protestujący zaczęli wyjeżdżać z terenu prowadzonej przez firmę Salini budowy częstochowskiego odcinka autostrady A1 ciężkim sprzętem na zwężony do jednej jezdni odcinek drogi nr 1 w miejscu powstającego węzła obu arterii.

- Droga zaczęła korkować się, ale ruch do tej pory nie był jeszcze mocno utrudniony. Jeżeli dowódca akcji podejmie taką decyzję, skierujemy kierowców na przygotowane objazdy - zaznaczyła Chyra-Giereś.

Zgodnie z wcześniejszymi informacjami policji w czasie protestu na DK1 na wysokości miejscowości Lubojenka, kierowcy jadący w kierunku Katowic mają być kierowani na drogę wojewódzką nr 483, natomiast objazd dla poruszających się w kierunku Warszawy prowadzony będzie drogą krajową nr 91.

REKLAMA

Objazd w kierunku Katowic wytyczono drogą nr 483 przez miejscowości: Grabowa, Mykanów, Kokawa, Dudki, Lubojna, Wola Kiedrzyńska. Objazd w stronę Warszawy ma odbywać się drogą nr 91 przez miejscowości Rędziny, Rudniki, Kłomnice do Radomska.

GDDKiA: potrzebne zestawienia od firmy Salini

- Liczymy, że spółka Salini Impregilo będzie realizowała obowiązki kontraktowe, w tym przede wszystkim płatności przedsiębiorcom realizującym prace i usługi na placach budowy - poinformował w Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA. Dodał, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad naciska także, by wykonawca powrócił po zimowej przerwie, tj. po 15 marca, do prac na placach budów pięciu kontraktów, które realizuje.

- Podstawowym wyzwaniem jest uregulowanie zaległych, należnych płatności na placach budów – powiedział Krynicki. - To jest obowiązkiem generalnego wykonawcy, zgodnie z zawarta umową. W obecnej sytuacji, powstałych zatorów płatniczych, zmobilizowaliśmy większą liczbę osób w ramach własnych struktur do pomocy w rozpatrywaniu wniosków o bezpośrednie płatności dla podwykonawców, którzy z takimi się zgłosili – dodał rzecznik GDDKiA. 

Jak przypomniał Krynicki, GDDKiA mogłaby i chce szybciej regulować płatności bezpośrednio dla podwykonawców, usługodawców i dostawców materiałów. - Jednak do tego potrzebne są zestawienia od firmy Salini, zawierające zatwierdzone umowy z firmami wraz wykazem prac i usług, wykonanych i odebranych przez te przedsiębiorstwa. Generalny wykonawca był już o to proszony w trakcie realizacji kontraktów oraz ponownie podczas wczorajszego spotkania w GDDKiA z podwykonawcami. Niestety brak tych dokumentów powoduje drastyczne wydłużenie i skomplikowanie możliwości należnych płatności wprost do przedsiębiorców pracujących na budowach – powiedział Krynicki.

REKLAMA

Salini realizuje pięć kontraktów, obejmujących w sumie 80 km tras szybkiego ruchu, na budowę których podpisano kontrakty o wartości ponad 3,5 mld zł: A1 Rząsawa – Blachownia, S3 Kaźmierzów - Lubin Północ, S7 Chęciny – Jędrzejów, S7 Skomielna Biała - Rabka Zdrój oraz będący w stadium projektowania S7 Widoma – Kraków.

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej