Publicysta o ACTA2: małych firm nie będzie stać na narzucone rozwiązania
- Za sprawą wprowadzenia dyrektywy o prawach autorskich, potocznie zwanej ACTA2, politycy chcą chronić swój status świętych krów - powiedział w "Debacie poranka" Piotr Cywiński z tygodnika "Sieci". O nowych regulacjach dotyczących prawa autorskiego w internecie mówili w Polskim Radiu 24 także Rafał Otoka-Frąckiewicz z wPolsce.pl oraz Bartłomiej Austen z Liberte.
2019-03-27, 09:00
Posłuchaj
Parlament Europejski przyjął dyrektywę o prawach autorskich, potocznie zwaną ACTA2. Dyrektywa nie została jednak przegłosowana jednomyślnie - za zagłosowało 348 europosłów, przeciw było zaś 274. Poparli ją eurodeputowani Platformy Obywatelskiej, którzy jeszcze do niedawna przekonywali, że są przeciwko nowym regulacjom.
Goście "Debaty poranka" zwrócili uwagę, że przyjęcie dyrektywy nakłada na nadawców, m.in. właścicieli portali internetowych, wiele obowiązków polegających m.in. na konieczności filtrowania i monitorowania publikowanych treści. Zdaniem publicystów to procedura kosztowna, dostępna jedynie dla największych nadawców.
- Kogo stać na stworzenie wielkiej bazy, która pozwoli na publikowanie treści zgodnie z ACTA2 - pytał Rafał Otoka-Frąckiewicz. - ACTA2 spowoduje, że niektórych nadawców, np. właścicieli niedużych serwisów, nie będzie stać na narzucone rozwiązania. Utrzymają się duże firmy, małe idą do kosza - dodał.
Piotr Cywiński w obecnej rzeczywistości medialnej dostrzega wiele analogii z wizją świata kreśloną w twórczości George'a Orwella. - Mechanizm ACTA2 polega na filtrowaniu, czyli kontroli i selekcjonowaniu informacji. To na czym ma polegać współcześnie wolność prasy? - pytał publicysta.
REKLAMA
- Według niego istnieje obecnie niebezpieczeństwo wprowadzenia bocznymi drzwiami cenzury. Łatwiej i wygodniej będzie bowiem blokować od razu treści, niż potem płacić kary. Dlatego uważam, że za sprawą wprowadzenia ACTA2 politycy chcą chronić swój status świętych krów - przekonywał Piotr Cywiński.
Bartłomiej Austen z Liberte zwrócił zaś uwagę, że dyskusja nt. dyrektywy o prawach autorskich, szczególnie w Polsce, przybiera charakter poważnej debaty i zajmuje uwagę mediów. - To burza w szklance wody. Oprócz branży, w Europie to nikogo nie obchodzi - powiedział w PR24.
Parlament Europejski poparł unijną dyrektywę o prawach autorskich: 348 europosłów było za, 274 przeciw, a 36 wstrzymało się od głosu. W głosowaniu europosłowie PiS wypowiedzieli się przeciwko dyrektywie. Siedmiu europosłów PO zagłosowało za, czterech przeciw. Europosłowie PSL - Andrzej Grzyb, Krzysztof Hetman, Jarosław Kalinowski i Czesław Siekierski - byli przeciw. Przeciwko był też Adam Gierek (SLD-UP). Od głosu wstrzymali się Bogusław Liberadzki i Janusz Zemke (SLD).
W audycji także o nerwowej sytuacji w oświacie i zapowiedzi strajku nauczycieli.
REKLAMA
"Debatę poranka" prowadził Michał Rachoń.
Polskie Radio 24/tb/
------------------------------
Data emisji: 27.03.19
REKLAMA
Godzina emisji: 8.06
Polecane
REKLAMA