Marek Jurek: Frans Timmermans kontynuuje kampanię przeciw Polsce
- Timmermans kontynuuje pozbawioną traktatowych podstaw kampanię przeciw Polsce – powiedział w Warszawie poseł do Parlamentu Europejskiego Marek Jurek (Prawica RP).
2019-04-07, 23:00
- Timmermans, wykorzystując swoje stanowisko, uparcie prowadzi kampanię przeciwko Polsce, mimo że rządy europejskie nie chciały na Radzie Europejskiej (RE) podjąć wniosku złożonego przez Komisję – stwierdził w niedzielę europoseł pod warszawskim klubem Palladium, gdzie wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans odbywał spotkanie z partią Wiosna Roberta Biedronia.
Marek Jurek zaznaczył, że po to, żeby stwierdzić, że w jakimś kraju istnieje choćby ryzyko naruszenia zasad demokracji, potrzeba wspólnego oficjalnego stanowiska czterech piątych państw w RE.
Dodał, że "pan Timmermans najwyraźniej nie chce przyjąć tego stanowiska do wiadomości, stawiając swoją osobistą politykę ponad prawo UE, które jasno określa Radę Europejską jako jedyny organ kompetentny rozpatrzeć jego wniosek".
Polityk Prawicy RP stwierdził, że to Timmermans, wspierany przez Guya Verhofstadta, "lekceważy traktaty europejskie i zasady prawa europejskiego".
"Brexit sygnałem ostrzegawczym"
Dodał, że "Brexit jest sygnałem ostrzegawczym, z którego oni nie wyciągnęli żadnych wniosków".
W niedzielę do Warszawy przyjechał z wizytą wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, kandydat socjalistów na szefa tej komisji Frans Timmermans. Spotkał się z liderem Wiosny Robertem Biedroniem i wziął z nim udział w planowanej "europejskiej burzy mózgów" – debacie w warszawskim klubie Palladium, poświęconej m.in. kwestiom przyszłości UE i praworządności w Polsce.
O tym, że Timmermans będzie wspierał Wiosnę w kampanii przed wyborami do PE Biedroń mówił m.in. w marcowym wywiadzie dla PAP. Wcześniej lider Wiosny miał okazję spotkać się z wiceprzewodniczącym KE na marginesie kongresu wyborczego Partii Europejskich Socjalistów w Madrycie. Zadeklarował wówczas "pełną współpracę z KE" w zakresie przestrzegania praworządności i stosowania się do zaleceń Komisji w tym obszarze.
Frans Timmermans spotka się również z kierownictwem SLD, które – jak podał Sojusz – dotyczyć ma kierunków polityki europejskich socjalistów, tematów kampanii przed majowymi eurowyborami, wspólnej polityki w ramach frakcji Socjalistów i Demokratów w europarlamencie, a także szczegółów planowanego przez wiceszefa KE wsparcia dla kandydatek i kandydatów SLD. Jak zaznaczył SLD, dzisiejsze rozmowy będą miały charakter roboczy.
Krytyka Timmermansa
- Pracowałem nad tą sprawą ponad trzy lata i wszystkie dowody jasno wskazują, że sposób, w jaki działają polskie procedury dyscyplinarne wobec sędziów powoduje efekt mrożący i ma ich onieśmielać - oświadczył Timmermans. W jego ocenie, "to idzie dalej niż standardowe procedury w normalnym systemie sądowniczym".
- Sprawy dyscyplinarne wobec sędziów otwiera się np. za to, że składają pytania prawne do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. A to jest fundamentalne prawo, które ma każdy sędzia, nie tylko polski, ale niemiecki czy holenderski - mówił komisarz.
Jak dodał, jeżeli jakiś sędzia ma wątpliwości, jak należy stosować dane prawo, to zwraca się bezpośrednio do ETS. - To nie do pomyślenia, żeby władze jakiegoś kraju mieszały się w to prawo każdego sędziego do zadawania pytań. Sędzia może zadać nawet głupie pytanie, ale to od Trybunału w Luksemburgu zależy, jaka będzie odpowiedź. A nie od jakiegoś rządu czy ministra. To jest jeden z powodów, dla których Komisja podjęła swoje działania - powiedział Timmermans.
dn
REKLAMA
REKLAMA