Kantar "pompuje" Wiosnę? Ogromne różnice poparcia w porównaniu z resztą sondaży
- W przypadku badań Kantar Milward Brown można zaryzykować tezę, że ugrupowania centrowe i lewicowe są nadreprezentowane a formacje centroprawicowe, prawicowe i antysystemowe mają problemy - mówił w rozmowie z PolskieRadio24.pl Marcin Palade, ekspert ds. geografii wyborczej.
2019-04-12, 19:00
Według eurosondażu Kantar dla "Gazety Wyborczej" Prawo i Sprawiedliwość zdobywa 36 proc. i wyprzedza Koalicję Europejską - 33 proc.
"Na trzecim miejscu uplasowała się Wiosna Biedronia z wynikiem 14 proc., Konfederacja (Korwin-Mikke, Liroy, Winnicki, Braun) i Lewica Razem (Razem, UP, RSS) zdobywają po 5 proc., Kukiz’15 ma 4 proc. poparcia i spada pod próg wyborczy" - czytamy w "GW".
W artykule "Gazety Wyborczej" opisującym sondaż potencjalny scenariusz koalicyjny przedstawiony jest już w tytule: "PiS z minimalną przewagą nad KE, ale nawet jak wygra to przegra. Silna Wiosna".
"Gdyby takie wyniki padły jesienią w wynikach do Sejmu, to PiS nie miałby szans na utrzymanie władzy. Jedyną realną koalicją większościową byłby liberalno-lewicowy sojusz Koalicji Europejskiej z Wiosną" - czytamy w początkowych fragmentach tekstu.
REKLAMA
Robert Biedroń nie krył zadowolenia z dobrego wyniku, co zaakcentował w nagraniu zamieszczonym na Twitterze.
Marcin Palade uważa, że w porównaniu z innymi badaniami,w tym sondażu wynik Wiosny jest "dziwny". - Niestety mamy do czynienia z sytuacją dziwną, dlatego że jeśli popatrzeć na 3-4 wcześniejsze pomiary, w tym dwa realizowane w tym samym okresie, to widzimy zbyt duży dystans pomiędzy tym, co pokazały 2-3 sondażownie, czyli ten przedział 4-7 proc. a 14 proc. w badaniu Kantar dla "Gazety Wyborczej" - zaznaczył Palade. - Oczywiście zdarza się tak, że w miesięcznych pomiarach, jeżeli mamy ich 5-7 jest jakaś rozbieżność między notowaniami jednej partii, tym nie mniej wynik Wiosny jest bardzo zaskakujący bo oznacza, że dla maksymalnego przedziału poparcia w tej średniej w sondażach 4-7 proc., 14 proc. to jest podwojenie wyniku - dodał.
Nasz rozmówca zwrócił uwagę również na wynik Lewicy Razem w badaniu Kantar. - To nie jest tylko problem takiej "pompki" dla Wiosny, ale jest też inny problem polegający na tym, że notowania formacji Razem Zandberga też znacząco odbiegają od notowań między 1 a 2 proc., bo taki jest przedział. 5 proc. w sondażu Kantar też jest zaskakujące, dlatego że żaden eurosondaż przeprowadzony w ostatnich dwóch miesiącach nie dawał najmniejszych szans na to, że Lewica Razem może osiągnąć próg wyborczy - podkreślił.
Niedawno ukazał się inny sondaż Kantar Milward Brown, który według Marcina Palade zawierał błędy. mówił w Polskim Radiu 24 o sondażu, który w zeszłym tygodniu opublikował Parlament Europejski. Wynika z niego, że w eurowyborach w Polsce prowadzi Koalicja Europejska przed Prawem i Sprawiedliwością. To średnia z czterech badań opinii społecznej, które pokazują preferencje wyborcze Polaków.
REKLAMA
Według badania Marcina Palade podział mandatów rozkłada się tak, że więcej (24 mandaty) zbiera PiS niż KE (22) - inaczej niż w przypadku sondażu opublikowanego przez PE. Jak przedstawił w trakcie rozmowy socjolog, wynika to z błędu firmy, której Parlament Europejski zlecił uśrednienie wyników przedwyborczych sondaży w Polsce.
- Jakby przyjrzeć się dokładnie wynikom Milward Brown i porównać ze średnią, która jest sumą poparcia zdanego miesiąca, więc zawsze jest możliwość porównania czy dana pracownia ma wyniki dla konkretnej partii "in plus" czy "in minus", to w przypadku Milward Brown można zaryzykować tezę, że ugrupowania centrowe i lewicowe są nadreprezentowane a formacje centroprawicowe, prawicowe i antysystemowe mają problemy - tłumaczył ekspert. - Antysystemowe w rozumieniu Kukiza bo np. rzeczą charakterystyczną jest też to, że w pomiarach Milward Brown zawsze na dobry wynik może liczyć to wszystko, co jest wokół Janusza Korwin-Mikke. Prosty przykład - ta pracownia bardzo pomyliła się w przypadku Korwina w wyborach parlamentarnych w 2015 roku na dwa dni przed głosowaniem pokazując, że ta formacja wyraźnie przekroczy próg i będzie miała reprezentację - dodał.
Doświadczony doradca
Dodatkowe wątpliwości wzbudza osoba Jakuba Bierzyńskiego. Jak sam pisze na swojej stronie jest "jednym z założycieli SMG/KRC Poland (dziś Kantar Milward Brown), największej w Polsce agencji badań rynkowych". Choć Bierzyński pożegnał się z Kantar Milward Brown, a teraz prowadzi swój dom mediowy OMD, to interesującym zbiegiem okoliczności wydaje się fakt, że to właśnie w badaniach Kantaru Wiosna osiąga znakomite, na tle innych sondaży, wyniki.
Tym bardziej, że gdy powstawała Nowoczesna, Jakub Bierzyński pracował dla tej partii. I wtedy również osiągała ona w badaniach opinii nieprawdopodobne wyniki sięgające nawet kilkunastu procent. Ostatecznie ugrupowanie, któremu szefował wówczas Ryszard Petru osiągnęła znacznie skromniejszy wynik - 7,6 proc uzyskując 28 mandatów poselskich.
REKLAMA
Daniel Czyżewski/PAP
REKLAMA