Sławomir Broniarz: nie dam sobie wmówić, że winę ponoszą nauczyciele i ZNP. To rząd bagatelizował problem
- Apel premiera Mateusza Morawieckiego do nauczycieli, by egzaminy ósmoklasistów odbyły się bez zakłóceń i by zawiesić protest na święta, odczytujemy jako pewien gest wobec tego środowiska - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz.
2019-04-15, 10:52
Dodał, że premier ma "bardziej konkretne instrumenty w swoim ręku". Premier Mateusz Morawiecki poprosił nauczycieli w niedzielę, tuż przed wylotem do Brukseli, by egzaminy ósmoklasistów odbyły się bez zakłóceń i by zawiesić protest na święta.
- Apel pana premiera odczytujemy jako pewien gest wobec tego środowiska. Tyle tylko, że pan premier ma daleko większe instrumenty w swoim ręku - bardziej konkretne, bardziej rzeczowe, bardziej merytoryczne, aniżeli tylko i wyłącznie takie apele odwołujące się do emocji - powiedział w poniedziałek w Polsat News szef Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Jak dodał, "na apel pana premiera niestety nie możemy odpowiedzieć pozytywnie - powiedzieli to nauczyciele".
Powiązany Artykuł
Premier do nauczycieli: apeluję o zawieszenie protestu na okres Wielkiego Tygodnia
- Jeśli chodzi o moje zdanie w tej sprawie, to cała sytuacja sprowadza się nie do tych brakujących 2-3 mld zł. Strona rządowa, podpisując porozumienie z "S", stała się w jakiejś mierze zakładnikiem tego porozumienia. I za nic w świcie nie może doprowadzić do sytuacji, że oto podpisze porozumienie z innymi związkami zawodowymi w wersji, która byłaby chociaż o złotówkę lepsza dla nauczycieli, dla tegoż środowiska. No bo co powie swojemu koalicjantowi "Solidarności". I to jest cały problem - powiedział.
Szef ZNP dodał, że "absolutnie nie może zgodzić się, że ciężar odpowiedzialności przesuwamy na nauczycieli, na Związek, bo to rząd bagatelizował problem" - Nie dam sobie wmówić, że winę ponoszą nauczyciele i związek, bo wina leży po stronie tych, którzy to bagatelizowali - stwierdził Broniarz.
Strajk nauczycieli trwa
Jak tłumaczył, "wydaje się, że budżet państwa - tak jak pokazali pracodawcy - jest w stanie wygenerować z siebie te dodatkowe brakujące 2 czy 3 mld zł, w sytuacji, kiedy nauczyciele początkowo oczekiwali 17 mld zł". - Ten spór ma raczej charakter sporu bardziej socjotechnicznego po stronie rządu aniżeli rzeczywistego sporu ekonomicznego - ocenił.
W miniony poniedziałek rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej "Solidarności". Biorą w nim również udział nauczyciele niezrzeszeni w związkach.
W piątek prezydium zarządu głównego ZNP postanowiło kontynuować strajk i wystąpić do prezesa Rady Ministrów o natychmiastowe podjęcie rozmów z udziałem mediatora zewnętrznego. Prezes ZNP Sławomir Broniarz poinformował także, że akcja strajkowa ma być kontynuowana także w dni wolne od zajęć lekcyjnych; dni przerwy świątecznej są przerwą dla uczniów, nie dla nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami. Dziękował za wszystkie gesty wsparcia strajkujących nauczycieli.
W piątek także prezydium Zarządu Krajowego WZZ "Solidarność - Oświata", należącego do FZZ, podjęło decyzję o kontynuowaniu strajku w niezmienionej formie.
W oczekiwaniu na okrągły stół
W piątek do propozycji okrągłego stołu, zapowiedzianej przez szefa rządu po raz pierwszy we wtorek, odniósł się prezes ZNP. - Formuła okrągłego stołu ma być niezwykle szerokim spektrum uczestników tego przedsięwzięcia i ma dotyczyć całokształtu polityki edukacyjnej państwa - powiedział. - Skoro pan premier taką formułę przyjął i wzywa do zwołania okrągłego stołu, abyśmy zatem temat dyskutowali, to w sposób jednoznacznie negatywny - moim zdaniem - ocenia dotychczasowy kształt tej polityki edukacyjnej. Natomiast my mówimy o problemie tu i teraz, o problemie płacowym, problemie, w ramach którego protestuje kilkaset tysięcy nauczycieli i pracowników oświaty niebędących nauczycielami. Tutaj nie możemy czekać do okresu poświątecznego - mówił Broniarz.
W piątek, odpowiadając na apel ZNP w sprawie natychmiastowego wznowienia rozmów, szef KPRM Michał Dworczyk, który jako przedstawiciel premiera uczestniczył w negocjacjach ze związkami zawodowymi nauczycieli, powiedział, że "w każdej chwili jesteśmy gotowi spotkać się na forum Rady Dialogu Społecznego i podpisać porozumienie z ZNP, do którego przystąpiła już »Solidarność«".
koz
REKLAMA
REKLAMA