Strajk nauczycieli. "Ciągnięcie sporu jest obecnie na rękę obu stronom"

- Przełomu raczej nie będzie i strajk nauczycieli będzie kontynuowany, dlatego że jego ciągnięcie jest paradoksalnie na rękę obydwu stronom, choć obie strony będą też systematycznie na strajku tracić - ocenił na antenie PR24 dr Marcin Kędzierski (Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, Klub Jagielloński). Gośćmi audycji byli także: prof. Henryk Domański (Polska Akademia Nauk) i prof. Ewa Marciniak (Instytut Nauk Politycznych UW).

2019-04-18, 10:59

Strajk nauczycieli. "Ciągnięcie sporu jest obecnie na rękę obu stronom"

Posłuchaj

18.04.19 Dr Marcin KędzierskI (Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie): obie strony będą tracić na przedłużającym się strajku
+
Dodaj do playlisty

W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie rozpoczęło się kolejne spotkanie przedstawicieli strony rządowej i central związkowych, zorganizowane w ramach Rady Dialogu Społecznego poświęcone sytuacji w oświacie. Czwartek jest jedenastym dniem strajku nauczycieli prowadzonego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych.

W opinii dra Marcina Kędzierskiego w tym sporze "w lepszej sytuacji jest strona rządowa, choć też ma trudną pozycję, dlatego że ma znaczne ograniczenia". - Nie może przekonywać, że w budżecie nie ma pieniędzy, bo jeżeli stać nas na "piątkę Kaczyńskiego", a w aktualizacji planu finansowego państwa na najbliższe lata pokazuje się nadwyżka, więc dlaczego nauczycielom nie dać więcej pieniędzy? - mówił.

- Z drugiej strony, chociaż prezes ZNP Sławomir Broniarz mówi, że już nie ma tysiąca złotych na stole, to jednak stanowisko nauczycieli jest mocno usztywnione. Dzisiaj zgoda na propozycje rządowe byłaby de facto przyznaniem się do porażki - ocenił gość PR24. Zdaniem dra Marcina Kędzierskiego "prezej czy później nauczyciele zaakceptują propozycję rządową, chociaż będą się starali pokazać jako swój sukces".

Do kwestii strajku nauczycieli na antenie Polskiego Radia 24 odniósł się także prof. Henryk Domański (Polska Akademia Nauk). – Strona rządowa jest zainteresowana zakończeniem strajku. Jest zainteresowana tym, żeby już nie było takiego poczucia chaosu, a także dezorganizacji życia rodzin. Jeśli chodzi o związku zawodowe, to zależy na tym również "Solidarności". Ona włączyła się w porozumienie. W przypadku Związku Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych jest inaczej. Jeżeli od samego początku stało się na pozycji bardzo zdeterminowanej – mam tu na myśli szefa ZNP – z pewną zawziętością, determinacją właśnie, to trudno teraz od tego odstąpić, ponieważ ryzykuje się stanowisko, ale także prestiż. A zatem tej stronie sporu trudno jest teraz wycofać się z przyjętej wcześniej linii postępowania – skomentował profesor.

REKLAMA

Henryk Domański przypomniał, iż z badań wynika, że poparcie dla strajku spada. - Wydaje się, że stroną coś tracącą są nauczyciele. W tym przypadku jest to autorytet, pozytywna ocena społeczna i prestiż. Z obserwacji natomiast wynika, że wielu nauczycieli nie akceptuje strajku, ale jest pod presją swojego środowiska – dodał gość PR24.

O proteście nauczycieli mówiła także prof. Ewa Marciniak (Instytut Nauk Politycznych UW). - Ten etap konfliktu oceniam jako swoisty pat, bo obie strony mają względnie ograniczone pole manewru. W tym momencie każda ze stron chciałaby wyjść z tej sytuacji z twarzą lub być na tym etapie sytuacji strajkowej z poczuciem, że racja jest po jej stronie. Trudno o diagnozę, że strajkujący mają za sobą bezwzględne poparcie opinii społecznej, bo tak nie jest. Z drugiej strony nie ma też oferty rządu, która satysfakcjonowałaby nauczycieli. Sytuacja jest dyskomfortowa dla obu stron. Za chwilę są matury i trzeba podjąć jakieś kroki – powiedziała Ewa Marciniak.

Więcej w nagraniach.

Rozmawiał Ryszard Gromadzki.

REKLAMA

PR24/msze

____________________ 

Data emisji: 18.04.2019

Godzina emisji: 10:15

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej