Problem pedofilii nie dotyczy tylko Kościoła

Zdaniem przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego kwestia pedofilii nie jest jedynie problemem instytucji Kościoła, tylko problemem globalnym. Media wielokrotnie opisywały przypadki seksualnych nadużyć wobec nieletnich, które wywoływały burzliwą dyskusję o zjawisku pedofilii. 

2019-05-13, 13:59

Problem pedofilii nie dotyczy tylko Kościoła
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com/Photographee.eu

W sobotę na oficjalnym profilu Tomasza Sekielskiego na kanale YouTube premierę miał dokument "Tylko nie mów nikomu", w którym przedstawione zostały przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne. Film w ciągu kilku dni obejrzało ponad 7 mln widzów. 

Prymas Polski abp Wojciech Polak po premierze filmu oświadczył, że jest głęboko poruszony tym, co zobaczył. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki ocenił, że film Sekielskiego przyczyni się do jeszcze surowszego potępienia przestępstwa pedofilii. 

Biuro prasowe Ministerstwa Sprawiedliwości przyznało, że obecnie nie posiada danych dotyczących przestępców seksualnych z podziałem na grupy zawodowe. Najświeższe statystyki pochodzą z 2013 roku i według informacji zawartych w liście podpisanym przez podsekretarza stanu Stanisława Chmielewskiego wynikało, że problem pedofilii dotyczy wielu grup społecznych.

W Polsce osadzonych za pedofilię było 1468 osób, w tym 900 nie posiadało wyuczonego zawodu, 70 wykonywało zawód murarza, 40 było pracownikami dorywczymi, 30 ślusarzami, 30 rolnikami, 25 mechanikami samochodowymi. Zawód inżyniera, lekarza, pedagoga, księdza katolickiego, wychowawcy - wykonywały pojedyncze osoby. Statystyka nie obejmuje osób z wyrokami w zawieszeniu.

REKLAMA

Kościół walczy z pedofilią

Z kolei według raportu Episkopatu o skali pedofilii w Kościele wynika, że od 1 stycznia 1990 do końca czerwca 2018 roku diecezjom i zakonom zgłoszono 382 przypadki wykorzystywania seksualnego nieletnich. Zdaniem przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego "nie jest to problem instytucji, tylko problem globalny". 

- Do tej pory przyzwyczailiśmy się do tego hasła ukutego ideologicznie, mianowicie: pedofilia w Kościele. To hasło dość zręcznie dobrane miało w sumie z jednej strony wskazać na problem, który istnieje, z drugiej zaś strony poderwać też autorytet Kościoła i doprowadzić do tego, żeby zaufanie wiernych w ogóle do instytucji Kościoła zostało zniszczone - podkreślił przewodniczący KEP. 

Emerytowany papież Benedykt XVI wyraził opinię, że pedofilia w Kościele narodziła się wraz z "upadkiem" moralnym 1968 roku. Media opublikowały esej, w którym papież Ratzinger analizuje nadużycia w Kościele i dziękuje Franciszkowi za podjęte starania. Zdaniem prawie 92-letniego poprzedniego papieża, który ustąpił z urzędu w 2013 roku, powodem tego, że problem pedofilii osiągnął tak duże proporcje, jest "nieobecność Boga" w życiu społecznym w rezultacie zmian w moralności. 

Papież Franciszek z kolei zaostrzył przepisy dotyczące ochrony niepełnoletnich i niepełnosprawnych przed wykorzystywaniem seksualnym na terenie Państwa Watykańskiego. Dotyczą one również pracowników nuncjatur i przedstawicielstw Watykanu za granicą. 

REKLAMA

Franciszek wydał w tej sprawie trzy dokumenty, w tym dekret w formie listu, tak zwane motu proprio. Dokumenty nakazują bezzwłoczne informowanie kompetentnych władz o przypadkach nadużyć lub podejrzeń, że mogło do nich dojść. Nie dotyczy to informacji uzyskanych podczas spowiedzi. Uznani za winnych będą natychmiast usuwani ze swoich stanowisk. Ofiary mają być otoczone wszelką opieką, duszpasterską i medyczną. Ofiary lub ich rodziny będą informowane na bieżąco o przebiegu dochodzenia. Przedawnienie przestępstw pedofilii rozciągnięto na 20 lat od chwili, w której ofiara ukończyła 18. rok życia. 

#MeToo, celebryci i pedofilia

Media wielokrotnie opisywały przypadki seksualnych nadużyć wobec nieletnich, które wywoływały burzliwą dyskusję o problemie pedofilii. Swego czasu głośna była sprawa polskiego reżysera Romana Polańskiego. Amerykański wymiar sprawiedliwości wciąż ściga polskiego filmowca za wykorzystanie seksualne nieletniej w 1978 roku, które według stanowego prawa Kaliforni traktowane jest jako gwałt. Roman Polański, obawiając się kary długoletniego więzienia, zbiegł wówczas ze Stanów Zjednoczonych.

Oskarżenia ponad 70 kobiet o nadużycia seksualne, w tym gwałt, które dotyczyły producenta filmowego Harveya Weinsteina, o których na jesieni 2017 roku napisały "NYT" i "New Yorker", dały początek akcji i ruchowi #MeToo, wymierzonym przeciwko sprawcom seksualnych napaści, często ważnych postaci biznesu, świata rozrywki i polityki.

Akcja #MeToo zniszczyła już kilka karier. Przede wszystkim w Hollywood, gdzie upadł potężny Harvey Weinstein i aktor Kevin Spacey.

REKLAMA

Z Jugendamtu pod opiekę pedofilów

W Polsce dużym echem odbiła się sprawa specjalisty od wizerunku Piotra T., który został skazany na trzy lata więzienia za posiadanie i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii. Według ustaleń śledczych, Piotr T. był w posiadaniu kilkuset filmów i zdjęć, które łącznie zajmowały ponad 200 gigabajtów. Wśród nagrań z pornografią dziecięcą miały znajdować się również materiały o treści zoofilskiej. Mężczyzna miał je pobierać za pośrednictwem serwisu eMule, a tym samym udostępniać innym użytkownikom.

Głośnym echem odbiła się także publikacja niemieckiego "Der Spiegel", o której pisał portal wp.pl. Według niemieckiej gazety, berlińskie Jugendamty miały od końca lat 60-tych oddawać dzieci z rozbitych rodzin pod opiekę pedofilom. Opiekunowie byli zazwyczaj dobrze sytuowani finansowo i selekcjonowani przez urzędników. Niemiecki psycholog Helmut Kentler, który był postulatorem tych rozwiązań tłumaczył, że taka forma opieki miała dzieciom nie szkodzić, o ile utrzymywane by były bez użycia przemocy. Jak informowała wp.pl, proceder ten zakończono dopiero w 2013 roku. 

Rejestr pedofilów i zaostrzenie kar

Od stycznia działa Rejestr Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Nazwiska i inne dane najgroźniejszych gwałcicieli i pedofilów są w pełni jawne w internecie, w ogólnodostępnej części rejestru. Rejestr jest dostępny na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Sprawiedliwości. Składa się z dwóch części: ogólnodostępnej (rejestr publiczny) i z dostępem ograniczonym, z którego mogą korzystać przedstawiciele organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, a także instytucji zajmujących się opieką nad dziećmi.

Nadal trwają prace nad przepisami dotyczącymi zaostrzenia kar za akty pedofilskie, zwłaszcza wobec najmłodszych dzieci, od kilkunastu tygodni są w toku; stanowią one cześć projektu dużej nowelizacji Kodeksu karnego, odnoszącej się do kar za najcięższe przestępstwa. 

REKLAMA

Obecnie Kodeks karny stanowi, że "kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12". Według projektu ma zostać - jak to określono - "znacznie rozbudowana hierarchia zagrożeń". Planowane jest wprowadzenie przepisów przewidujących, że obcowanie płciowe z małoletnim poniżej 15 lat zagrożone będzie karą pozbawienia wolności od lat dwóch do 15, lecz gdy dziecko będzie miało poniżej 7 lat, grożąca sprawcy kara wzrośnie do wymiaru od lat 3 do 20. 

PAP/IAR/dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej