Tadeusz Cymański o artykule "GW": atak szyty zbyt grubymi nićmi
- Liczę na inteligencję i poczciwość naszych rodaków. Istnieją dwa potężne obozy polityczne, ale w finale górę weźmie odpowiedzialność i rzetelność w ocenach. To jest dobrze szyte, ale nić jest zbyt gruba - mówił w Polskim Radiu 24 poseł PiS Tadeusz Cymański.
2019-05-20, 19:38
Posłuchaj
Pełnomocnik premiera i jego żony ma złożyć pozew wobec dziennikarzy "Gazety Wyborczej". Chodzi o opublikowany w poniedziałek tekst, według którego Mateusz Morawiecki w 2002 roku jako członek zarządu BZ WBK kupił od Kościoła działkę we Wrocławiu wartą 4 mln zł za 700 tys. Mecenas Dariusz Tokarczuk zapowiedział, że pozew zostanie złożony przeciwko wydawcy "Wyborczej", redaktorom naczelnym gazety oraz portalu wyborcza.pl i autorowi tekstu. W pozwie czytamy, że przedstawione w tekście informacje są nieprawdziwe, nieścisłe, niepełne i nierzetelne, wobec czego naruszają dobra osobiste.
Zdaniem Tadeusza Cymańskiego nie jest przypadkiem, że artykuł pojawił się w ostatnim tygodniu kampanii wyborczej. - Należy liczyć się z tym, że wszystko, co pojawi się jutro lub pojutrze w "GW" będzie jeszcze gorsze. Mam nadzieję, że takie numery nie będą w stanie przeważyć szali wyborczej. W wyborach podsumujemy całe lata. Ataki personalne na premiera to numery dla dzieci. Niektóre osoby padną ofiarą tego typu zagrań, ale nie większość. To nie będzie miał rozstrzygającego wpływu - powiedział poseł PiS.
W pozwie czytamy, że przedstawione w tekście informacje są nieprawdziwe, nieścisłe, niepełne i nierzetelne, wobec czego naruszają dobra osobiste. Jak wskazano, błędnie opisano domniemaną aktualną wartość działki - 70 milionów złotych. Nie uwzględniono bowiem zmiany wartości gruntów w ciągu 17 lat od zakupu tej ziemi, ani kosztów wyłączenia gruntu z produkcji rolnej w celu przeprowadzenia w przyszłości jakichkolwiek inwestycji. Według autora pozwu, nieuprawniony jest też zarzut uwłaszczenia się państwa Morawieckich, bo zakupiona działka nie była w 2002 roku mieniem publicznym, a Mateusz Morawiecki z żoną w momencie zakupu byli osobami prywatnymi. W pozwie wskazano, że Iwona Morawiecka udzieliła redakcji "Gazety Wyborczej" wyczerpujących odpowiedzi, jednak nie zostały one uwzględnione w opublikowanym tekście.
Tadeusz Cymański odniósł się również do słów Donalda Tuska, który na marszu "Polska w Europie" mówił o ajatollahu. - To sprawa kultury i tego, co się z domu wynosi. To przegięcie całkowicie nie na miejscu. To też dowód do jak skrajnej atmosfery doszliśmy. Donald Tusk złamał zapowiedzi, że nie może się bezpośrednio angażować - powiedział gość Polskiego Radia Radia 24. Jego zdaniem wynika to z desperacji. - PO czuje, że władza, z której utratą nigdy się nie pogodziła, może jej się wymknąć. Nie cofną się przed żadnym chwytem i numerem, dlatego mamy przykłady ataków personalnych - stwierdził Cymański.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem audycji był Adrian Klarenbach
Data emisji: 20.05
Godzina emisji: 17.15
REKLAMA
PR24
REKLAMA