Szczyt w Brukseli. Unijni liderzy rozmawiali o obsadzie kluczowych stanowisk
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w Brukseli, że kluczowe stanowiska w Unii Europejskiej powinny zajmować osoby niekonfrontacyjne. Szef rządu mówił o tym po nieformalnym szczycie na którym europejscy przywódcy po raz pierwszy oficjalnie rozmawiali o obsadzie najwyższych stanowisk w Unii.
2019-05-28, 19:18
Posłuchaj
Mateusz Morawiecki dodał też, że pod uwagę przy obsadzie stanowisk muszą być wzięte kluczowe kryteria.
- Podkreślaliśmy konieczność budowy zrównoważonego pakietu: małe kraje versus duże, kraje północnej, południowej, środkowej Europy, reprezentacja krajów - jak to się mówi czasami - nowej Europy, a więc tych, które mają inne problemy gospodarcze, budżetowe, konieczność finansowania infrastruktury, to też jest coś, o co bardzo mocno zabiegamy - powiedział premier Morawiecki.
Na szczycie unijni przywódcy nie rozmawiali jeszcze o konkretnych nazwiskach, ale o warunkach, które powinni spełniać kandydaci. Teraz szef Rady Europejskiej będzie prowadził konsultacje z unijnymi przywódcami i Parlamentem Europejskim by na czerwcowy szczyt przygotować konkretne nazwiska kandydatów. Chodzi o to, kto będzie stał na czele Rady Europejskiej, Komisji Europejskiej, unijnej dyplomacji i Europarlamentu.
"Mamy bardzo silny mandat w PE - 27 parlamentarzystów. Chcemy Unii Europejskiej z ambitnym budżetem i władzami zapewniającymi dynamiczny oraz zrównoważony rozwój. Dzisiejsze rozmowy kolejny raz potwierdziły, że V4 mówi w tych sprawach wspólnym głosem." - napisał na Twitterze premier.
REKLAMA
Do obsady w najbliższych miesiącach są stanowiska przewodniczących Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej. Kraje członkowskie muszą uzgodnić też kto stanie na czele unijnej dyplomacji i Europarlamentu.
Przy podziale stanowisk powinna być brana pod uwagę równowaga przy podziale geograficzna, polityczna i płci.
Powiązany Artykuł
Mateusz Morawiecki: chcemy, żeby nowe rozdanie w Brukseli służyło budowie silnej UE
Zagwarantowanie interesów w kluczowych kwestiach
Premier Mateusz Morawiecki mówił przed szczytem, że dla Polski ważne będzie przede wszystkim zagwarantowanie interesów w kluczowych kwestiach - w obszarze energii, klimatu i gospodarki szeroko rozumianej.
- Dla nas jest to tematyka kluczowa, dla nas to, kto będzie reprezentował jakie interesy jest najważniejsze i dlatego podchodzimy do rozmów o personaliach w sposób pakietowy - dodał.
REKLAMA
Szef rządu był też pytany o kandydaturę Marosza Szefczovicza, Słowaka, wiceszefa Komisji, którego promują władze w Bratysławie. - Zawsze zachowywał się fair wobec Polski, nie oznacza to jednak, że jest to jedyny rozpatrywany kandydat. Rozpatrujemy inne kandydatury - dodał.
Premier Słowacji Peter Pellegrini powiedział przed wejściem na szczyt, że chciałby, żeby jego rodak został szefem Komisji. Ale dziś konkretnych nazwisk nie poznamy. - Nie chcę mieć dzisiaj debaty o nazwiskach, chciałbym, żeby debata dotyczyła priorytetów i kryteriów - powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron. A te kryteria według niego, to doświadczenie, przywiązanie do walki ze zmianami klimatycznymi, zabieganie o kwestie socjalne i nacisk na ochronę granic.
Polska chce jednomyślności przy obsadzie stanowisk
Procedura obsadzania stanowisk jest określona w traktacie a tam jest zapis, że przywódcy podejmują decyzję kwalifikowaną większością. Jednak jeszcze do niedawna starano się zapewniać jednomyślność, by nie stawiać krajów w trudnej sytuacji, izolować ich i przegłosowywać.
REKLAMA
Precedens był 5 lat temu, kiedy obecnego szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera unijni przywódcy wybrali przy sprzeciwie premierów Węgier i Wielkiej Brytanii. Kilka lat później kadencja szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska została przedłużona przy sprzeciwie Polski.
Teraz - jak mówił premier Mateusz Morawiecki - należy stawiać na konsensus. - Żeby to byli kandydaci, którzy są rzeczywiście wypracowani w ramach dyskusji pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi - dodał szef polskiego rządu.
Oczekuje się, że decyzja w sprawie obsady stanowisk zapadnie na szczycie w przyszłym miesiącu.
REKLAMA