Protesty w Gruzji - sprzeciw wobec oligarchii?

- Rosja traktuje obszar poradziecki jako strefę wpływów, a jednym ze sposobów ich umacniania jest system polityczny, który funkcjonuje w tych państwach – powiedziała w Polskim Radiu 24 dr Agnieszka Legucka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Gościem audycji był także dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich.

2019-06-27, 22:00

Protesty w Gruzji - sprzeciw wobec oligarchii?
Tbilisi, 25 czerwca 2019. Zwolennicy opozycji protestują przed gruzińskim parlamentem. Foto: PAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

Posłuchaj

27.06.19 7 Dni: Wschód
+
Dodaj do playlisty

Czy Protesty w Gruzji wpisują się w trend generalnego sprzeciwu wobec zoligarchizowanego systemu władzy w państwach postsowieckich? Jego przejawy w różnej formie obserwowaliśmy kolejno w Armenii, na Ukrainie i w Mołdawii. Skutki nie będą jednoznaczne ani dla tych państw, ani dla Rosji, która nie szczędzi wysiłków, by rozbudować swoją strefę wpływów. Na ten temat mówili goście audycji "7 Dni: Wschód".

- Rosja traktuje obszar poradziecki jako swoją strefę wpływów, a jednym ze sposobów ich umacniania jest system polityczny, który funkcjonuje w tych państwach. Ten system polityczny to mocna pozycja prezydenta i stojący za tym oligarchiczny układ sił. To, czym odróżnia się Europa Wschodnia, choćby od Polski, to układ powiązań biznesu i polityki, czyli kładzenie nacisku na nieformalne powiązania biznesu i fasadowego układu. Faktycznie rządzą personalne porozumienia zawierane gdzieś "na zapleczu" – powiedziała Agnieszka Legucka.

Szymon Kardaś mówił m.in. o sytuacji politycznej Ukrainy. Po wyborze na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego sporo mówi się o tym, że stoi za nim oligarcha Ihor Kołomojski, ale nowy prezydent odcina się od niego. – To, czy będzie się od niego w stanie odciąć na poziomie praktyki politycznej, zobaczymy. Na razie, w warstwie retorycznej, w pewnym sensie, musi tak czynić, bo jest to konsekwencja wyboru, którego dokonali Ukraińcy. Ten wybór był w dużej mierze motywowany tym, aby wybrać kandydata antysystemowego, co oznacza nie tylko człowieka spoza ukraińskiej elity politycznej, ale też człowieka, który nie będzie uwikłany w jakieś oligarchiczne układy. A przecież ustrój na Ukrainie przez ekspertów nazywany jest demokracją oligarchiczną – podkreślił gość PR24.

Więcej w całej audycji.

REKLAMA

Rozmawiał Bogumił Husejnow.

Polskie Radio 24

-------------------------

Data emisji: 27.06.2019

REKLAMA

Godzina emisji: 20.33

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej