Hurkacz zawiedziony porażką. "Widziałem możliwość, żeby wygrać z Djokoviciem"
- Ona boli, bo widziałem możliwość, by pokonać Serba - powiedział po meczu Hubert Hurkacz. Polak pozostawił po sobie dobre wrażenie, jednak przegrał w spotkaniu trzeciej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu z liderem światowego rankingu tenisistów Novakiem Djokoviciem.
2019-07-06, 08:50
Posłuchaj
- Hurkacz zajmuje obecnie 48. miejsce w rankingu ATP
- Djoković w Londynie broni tytułu
- W Wimbledonie wciąż rywalizują Magda Linette i deblista Łukasz Kubot
Zajmujący 48. miejsce w rankingu ATP Hurkacz po raz drugi zmierzył się z Djokoviciem. Niewiele ponad miesiąc temu w pierwszej rundzie French Open przegrał z utytułowanym zawodnikiem z Belgradu 4:6, 2:6, 2:6. W piątek w Londynie uległ mu 5:7, 7:6 (7-5), 1:6, 4:6.
- Cieszę się, że podniosłem swój poziom. To był zupełnie inny mecz niż w Paryżu i teraz na pewno zagrałem lepiej. Jestem zadowolony z tego, że już trochę lepiej zaczynam grać. Jest jeszcze wiele rzeczy, które mogę poprawić i myślę, że nad tym teraz będziemy pracowali. Na pewno jest duże pole po poprawy przy returnie - podkreślił.
Hurkacz: Novak jest dużo bardziej doświadczony
22-letni wrocławianin przyznał, że broniący tytułu Serb w bezlitosny sposób wykorzystuje każdy moment słabości rywala.
- Jakikolwiek spadek koncentracji, jeden słabszy moment Novak od razu wykorzystuje. Na początku trzeciego seta szybko uciekł mi początek. W meczu z nim trzeba utrzymywać grę cały czas na najwyższym poziomie. W przeciwnym razem on w każdym momencie jest gotowy odebrać kilka gemów - podsumował.
Na pytanie, czy słabszy początek trzeciej partii był skutkiem emocjonalnego wysiłku, jakiego wymagało utrzymanie skupienia w zaciętym i długim drugim secie.
- Można tak to rozpatrywać. Novak jest dużo bardziej doświadczony. Trzeba z tego wyciągnąć wnioski na przyszłość - zastrzegł.
Jeden z dziennikarzy zasugerował, że po udanym występie w pojedynku z pierwszą rakietą świata chyba jego rozczarowanie nie powinno być zbyt duże. Hurkacz inaczej jednak do tego podchodzi.
- Ta porażka boli, bo widziałem możliwość, żeby wygrać z Djokoviciem. On jest wspaniałym zawodnikiem i daje niewiele szans. Pewne rzeczy można lepiej zrobić. Ale jestem zadowolony z tego, że moja gra poszła do przodu, mentalnie jestem mocniejszy. To kolejne cenne doświadczenie, które pomoże mi w pójściu do przodu - podsumował.
Przyznał, że duże wrażenie zrobiła na nim atmosfera panująca na korcie podczas spotkania.
REKLAMA
Czytaj więcej: Hurkacz pożegnał się z Wimbledonem z podniesioną głową >>>
- Fantastycznie się gra w takich warunkach. Tak, czułem, że oklaski na koniec były też dla mnie. Że kibicom podobała się gra Novaka i moja - wspominał.
Wsparcie dla Linette i Kubota
Jak dodał, ma nadzieję, że w kolejnej edycji Wimbledonu zostanie dłużej w rywalizacji. W obecnej będzie teraz kibicował Magdzie Linette i debliście Łukaszowi Kubotowi.
Na pytanie, jak sobie radzi z zachowaniem spokoju podczas emocjonujących momentów przyznał, że pomocne są wówczas rady trenera Craiga Boyntona.
- Rozmawiamy przed meczami, co trzeba zrobić w danym spotkaniu. To mi pomaga w zachowaniu spokoju. To wskazówki taktyczne - co ja mam robić po swojej stronie, przed returnem czy przed serwisem. To odwraca uwagę od innych rzeczy - wyjaśnił.
Po krótkim odpoczynku rozpocznie przygotowania do gry na kortach twardych.
- Być może wystąpię w Atlancie, potem Waszyngton, Montreal, Cincinnati, może Winston-Salem, a następnie US Open - wyliczał, omawiając swoje najbliższe plany startowe.
(mb)
REKLAMA