Koniec traktatu INF? Ekspert: NATO ma kilka wariantów odpowiedzi, jedną z opcji jest unowocześnienie tarczy antyrakietowej

- Możliwe odpowiedzi NATO na wygaśnięcie traktatu INF, który został złamany przez Rosję to balansowanie jej potencjału, ale też dostosowanie obrony przeciwrakietowej w tym regionie, mowa tu o tarczy w Rumunii i w Polsce, w Redzikowie – mówi portalowi PolskieRadio24.pl Michał Baranowski z German Marshall Fund.

2019-07-13, 13:45

Koniec traktatu INF? Ekspert: NATO ma kilka wariantów odpowiedzi, jedną z opcji jest unowocześnienie tarczy antyrakietowej

- Rosja przez cały czas testuje wolę polityczną i wojskową Zachodu. Jej celem jest rozmontowanie zasad i ładu bezpieczeństwa w Europie. To dzieje się przez cały czas – spójrzmy na atak na Skripala, wojnę na Ukrainie – mówił Michał Baranowski z German Marshall Fund, komentując zbliżający się termin wygaśnięcia układu INF (o likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu).

Jeśli Rosja nie zdecyduje się na powrót do jego przestrzegania, a nic na to nie wskazuje, nastąpi to 2 sierpnia.


Powiązany Artykuł

kreml free 1200 aa.jpg
"Nie mamy kontroli nad tym, gdzie jest rosyjskie uzbrojenie i jakie ono jest"

Jak podkreśla ekspert German Marshall Fund, to co Rosja uczyniła łamiąc ten traktat, zmieniło bardzo wiele – bo część Sojuszu jest obecnie w zasięgu rakiet manewrujących Rosji rozmieszczonych na lądzie. Co do tego, że Rosja złamała traktat, nie ma wątpliwości żadne państwo NATO – zaznacza Michał Baranowski. Dodaje, że Rosja zaprzeczając tym oskarżeniom, stara się podważyć wiarygodność NATO i wprowadzić niepewność co do tego, jaki jest stan faktyczny.

Nasz rozmówca dodał, że Sojusz wzmacnia swój potencjał odstraszania, uwzględniając konfrontacyjne działania Moskwy względem Zachodu.

REKLAMA

Zapraszamy do lektury wywiadu.

PolskieRadio24.pl: Ostatnie spotkanie Rady NATO-Rosja w sprawie traktatu INF – o likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu - nie przyniosło rezultatów. To znaczy, że Rosja, która według ustaleń NATO traktat łamie, nie będzie chciała się do niego stosować. Wcześniej członkowie Sojuszu obradowali nad tym, jak zareagować na to, że traktat przestanie obowiązywać. Ma to się stać 2 sierpnia. I tak będzie?

Michał Baranowski (German Marshall Fund): De facto Rosja od wielu lat łamała traktat INF. Wiedziano o tym, jednak nie mówiono o tym głośno, także w Sojuszu Północnoatlantyckim. Była bowiem nadzieja, że powrócimy do lepszych relacji z Rosją. Jednak te nadzieje pierzchły w 2014 roku. Ten fakt stał się powszechnie znany, gdy USA zdecydowały się publicznie o tym powiedzieć i zaanonsowały, że ze względu na łamanie traktatu przez Rosję tego porozumienia, one również wychodzą z traktatu.

CZYTAJ TAKŻE: BYŁY SZEF MON O GENEZIE TRAKTATU INF I NOWEJ ZIMNEJ WOJNIE W WYMIARZE WOJSKOWYM >>>

REKLAMA

Waszyngton dał Kremlowi pewien czas na ewentualne dostosowanie się do warunków traktatu. Moskwa jednak nie podjęła takich działań. Traktat obowiązuje jeszcze tylko do 2 sierpnia – chyba że coś się zmieni w ostatniej chwili.

Sekretarz generalny Jens Stoltenberg wyrażał ostatnio nadzieję, że Rosja pozbędzie się rakiet SSC-8, które łamią porozumienie INF. Jednak wszyscy eksperci są zgodni – to się nie wydarzy. Zatem traktat przestanie obowiązywać.

Dodajmy, że jako Europa i Sojusz Północnoatlantycki stoimy przed zagrożeniem od dłuższego czasu – chodzi o rakiety średniego zasięgu, powyżej 500 km. Część z nich może być również przenosić ładunki nuklearne. Jakiś czas temu zaczęła się debata na temat tego, jak Sojusz zareaguje na ten stan rzeczy.

CZYTAJ TAKŻE: TOMASZ SMURA: MOŻLIWY WYŚCIG ZBROJEŃ MIĘDZY USA A ROSJĄ >>>

REKLAMA

I tutaj na razie o tych krokach Sojusz nie chce mówić. Czy możliwe są konsekwencje ze strony Sojuszu?

Jest absolutna jasność co do tego, że Rosja łamie traktat. Zostało to jasno stwierdzone przez wszystkich 29 sojuszników stowarzyszonych w NATO. Obecnie w Sojuszu trwa debata, jak te konsekwencje powinny wyglądać po 2 sierpnia. Jednak 2 sierpnia Sojusz ma się starać, by Rosja powróciła do traktatu. Warto dodać, że obecnie żaden z krajów sojuszniczych nie lamie traktatu INF. Łamie go wyłącznie Rosja.

Jakie zaś mogą być konsekwencje? Są dwie możliwe drogi. Jedna to balansowanie potencjału rosyjskiego po stronie NATO, czyli wprowadzenie do użytku rakiet o zasięgu powyżej 500 km,  które były do tej pory nielegalne. Nie jest to łatwe rozwiązanie, ponieważ takich rakiet obecnie nie ma w Sojuszu. Amerykanie zaczęli prace nad tworzeniem takich rakiet, ale zajmie to zapewne około dekady.

Po drugie można zastosować środki, które nie są co prawda zabronione przez INF, ale nie były do tej pory stosowane. Chodzi o to, że INF zabrania stacjonowania rakiet na lądzie, ale można je także rozmieszczać na morzu lub w powietrzu.

CZYTAJ TEŻ: PIOTR GROCHMALSKI: DLA ROSJI KONIEC INF NIE GENERUJE ZYSKU MILITARNEGO >>>

REKLAMA

Takie rakiety są dostępne.

Tak. Zatem taka opcja jest na pewno rozpatrywana przez sojuszników.

Ostatnio zaczęto mówić głośno także o unowocześnieniu obrony przeciwrakietowej. Chodzi o dostosowanie jej do pocisków także o krótszym zasięgu. To na razie doniesienia medialne, informacje prasowe. Taki upgrade wymagałby jednak analizy technicznej.

Rosja na zarzuty odpowiada, że traktatu nie łamie, a rzeczniczka MSZ Rosji twierdzi, że nawet, gdy traktat przestanie obowiązywać, Rosja nie będzie rozmieszczać rakiet. Nie wiadomo, jak to rozumieć, skoro, jak ustalono na Zachodzie, one już są rozmieszczone?

To jest czysta propaganda Rosji. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Rosja ma te rakiety, ale też wprowadziła je do użytku. Są wystarczające dowody. Nikt w Sojuszu Północnoatlantyckim nie miał w tej sprawie wątpliwości. Sojusz jednoznacznie potwierdzał to na ostatnich spotkaniach.

Jak będzie zatem wyglądał rozwój sytuacji po 2 sierpnia?

To Rosja naruszyła traktat. Po 2 sierpnia nie spodziewałbym się dalszej eskalacji z jej strony. Bo eskalacja po stronie Rosji już miała miejsce.

REKLAMA

Pytanie zatem, co zrobi Sojusz. Rosja angażowała się szczególnie w dyskusję o tarczy antyrakietowej, o tzw. European Phased Adapted Approach, czyli bazach w Redzikowie i w Rumunii. Tarcza miała odpowiadać na zagrożenie ze strony Iranu. Rosja zawsze obawiała się, że może być użyta przeciwko uderzeniu rakiet międzykontynentalnych Rosji (ICBM, ang. intercontinental ballistic missile).

Rosja zapewne będzie utrzymywać, że nie łamie traktatu, ale to nie jest prawdą. Wszyscy sojusznicy są tego świadomi. Trzeba tylko pamiętać, by było to jasno zakomunikowane społeczeństwom. Jest to bowiem kłamstwo, nie stan faktyczny.

Często przytacza się równolegle oświadczenia obu stron, a stan faktyczny gubi się zupełnie w tej narracji.

Rosja po prostu próbuje podważać ustalenia państw NATO. To wprowadza chaos i niepewność.

CZYTAJ TEŻ: CO ROSJA ZYSKA, CO STRACI? PAWEŁ FELGENHAUER O TRAKTACIE INF (NASZ WYWIAD) >>>

REKLAMA

Co zmieni się po wygaśnięciu traktatu?

Wiele już się zmieniło – pamiętajmy o tym. Wygaśnięcie traktatu to  konsekwencja działań Rosji, a one mają duże znaczenie. W perspektywie średnio – i długookresowej to ogromna zmiana. Według wiedzy NATO - spora część Sojuszu jest w zasięgu rosyjskich rakiet manewrujących, które mogą być wyposażone w ładunek nuklearny – nie tylko Polska i wschodnia flanka, ale także wiele państw Europy Zachodniej, dotyczy to także części Azji.

Rosja stara się osłabiać wszystkie porozumienia wojskowe w Europie, niwelować zasady wspierając ład międzynarodowy. Tę logikę obserwujemy od 2008 roku – widzieliśmy agresję w Gruzji, potem aneksję Krymu i wojnę na Ukrainie, teraz zaś widzimy wycofanie się z INF.

Czy w interesie Rosji jest opracowanie nowego układu START? Ostatnio były doniesienia, że prezydent USA wróci do tej sprawy dopiero w przyszłym roku.

Głównym celem Rosji jest  rozmontowywanie zasad współpracy w sprawie bezpieczeństwa i współpracy w Europie. Rosja chce, by wróciła logika siły. Władimir Putin stawia na nią w swoich działaniach.

Choć czasem te działania nie wydają się nam w interesie Rosji, to Kreml może je inaczej postrzegać. Wydawało się nam, że przesuwanie granic, frontalny atak na inne państwo, nie jest dobrym pomysłem w przypadku żadnego kraju, ale okazało się, że w Moskwie uznano inaczej. Nie jest jasne zatem, jak Rosja rzeczywiście traktuje układ START.

REKLAMA

Wiemy jednak, jak wygląda długoterminowa strategia Rosji – to rozmontowywanie długoterminowego ładu bezpieczeństwa. Widać to w wielu sferach – czy w relacjach Rosja-NATO, czy jeśli chodzi o loty, gdy rosyjskie samoloty wyłączają transpondery.

Widzimy to cały czas na Ukrainie. Tam ostatnio ciągle obserwujemy działania Rosji, jeśli nie agresję wojskową, to innego rodzaju. Ale to przecież nie jedyny obszar, gdzie możemy takie działania Rosji zaobserwować?

De facto mamy do czynienia z takimi działaniami i cały czas, choć nie zawsze je z sobą łączymy. Patrząc wstecz widzimy na przykład: złamanie przez Rosję traktatu INF, atak na ukraińską marynarkę wojenną, aresztowanie ukraińskich marynarzy, atak chemiczny na Skripalów…  Cały czas widzimy konfrontację ze strony rosyjskiej z Zachodem, na granicy NATO lub na terytorium Sojuszu.

NATO w ostatnim czasie przygotowuje się, by być gotowe na tego rodzaju wyzwania. M.in. wzmacnia wschodnią flankę. Chodzi o coraz bardziej efektywne odstraszanie.

Jeśli zestawić wszystkie wydarzenia, o których pan wspomniał, rzeczywiście widać, że aktów tego rodzaju jednak jest sporo.  testują one Zachód?

Tak, Rosja testuje i kontestuje wolę polityczną i wojskową Zachodu. 

REKLAMA

***

Z Michałem Baranowskim, ekspertem German Marshall Fund, rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej