Emilian Kamiński: półtora miliona krwi jest w tej ziemi
- Budynek mojego teatru jest na pograniczu Śródmieścia i Woli, która 75 lat temu stała się cmentarzystkiem. Kiedyś obliczałem i to jest ponad półtora miliona krwi w tej ziemi - mówił w PR24 aktor Emilian Kamiński. - Czy w ogóle można o tym zapomnieć? Ja nie zapomnę i dopóki będę żył, ta pręga będzie w mojej duszy - dodał.
2019-08-02, 21:00
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Poprzedni odcinek: Wady systemu przetargowego w Polsce.
Warszawski Teatr Kamienica Emiliana Kamińskiego działa już od 10 lat. Budynek, w którym się mieści był świadkiem tragedii, które rozgrywały się przez 63 dni Powstania Warszawskiego.
- Jestem Warszawiakiem od pokoleń. Powstanie Warszawskie jest dla mnie blizną na sercu, na duszy, jakby ktoś mnie przeciął - mówił aktor w rozmowie z Rafałem Dudkiewiczem. - Słyszę głosy "Powstanie Warszawskie było niepotrzebne". Nie myślę o tym w ten sposób. Myślę tylko o ofiarach. To był zryw patriotyczny, głównie młodych Polek i Polaków, którzy mieli dosyć tych pięciu lat niemieckiej gehheny. To była bohaterska mobilizacja - tłumaczył.
Powiązany Artykuł
Prezydent: nigdy nie zapomnimy o wartościach powstańców
Młodzi muszą pamiętać
Emilian Kamiński zwracał uwagę, że ważne jest, aby wyciągnąć naukę z tych tragicznych wydarzeń. - Cieszę się, że coraz więcej osób to robi. Tysiące młodych ludzi, którzy przyjeżdżają tu 1 sierpnia, pamiętają o tym co się stało, myślą o tym - mówił.
REKLAMA
- Staję czasem przy tym pomniku, przy Lesznie. Jest wspaniały, ale gdy pomyślę o tych dziesiątkach tysięcy ofiar, budzi się we mnie bunt. Dlaczego tak musiało się stać? - dodał.
Zapraszamy do wysłuchania audycji.
Polskie Radio 24 / kstar
* * *
REKLAMA
Audycja: "W Gruncie Rzeczy"
Prowadzący: Rafał Dudkiewicz
Gość: Emilian Kamiński
Data emisji: 2.08.2019
Godzina emisji: 20:06
REKLAMA
REKLAMA