Wojna handlowa nie służy Chinom. Juan w najgłębszym dołku od 11 lat

Kurs chińskiego juana jest najniższy od 11 lat. To efekt najnowszej eskalacji wojny handlowej między USA a Chinami, podnoszących napięcia komentarzy Białego Domu i obaw o światową recesję gospodarczą.

2019-08-26, 11:53

Wojna handlowa nie służy Chinom. Juan w najgłębszym dołku od 11 lat
Bank of China - zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

Posłuchaj

Chiny sprzeciwiają się eskalacji wojny celnej - z Pekinu Tomasz Sajewicz (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Chiński juan znalazł się w najgłębszym dołku od 11 lat
  • Za jednego dolara rano płacono 7,1425 juanów
  • To efekt m.in. wojny celnej między Waszyngtonem a Pekinem
  • Donald Trump zapowiedział podniesienie ceł na importowane z Państwa Środka towary

Powiązany Artykuł

trump free 1200.jpg
Rafał Tomański o wojnie handlowej Chiny-USA: Pekin ma czas, Trump - nie

Juan na rynku onshore w Chinach kontynentalnych stracił w poniedziałek rano 0,8 proc. i za jednego dolara płacono 7,1425 juanów – najwięcej od 2008 roku. Tymczasem na rynku offshore, gdzie kurs juana podlega mniejszym kontrolom, jego wartość spadła do poziomu 7,1850 za dolara, czyli najniższego, od kiedy w 2010 roku umożliwiono taki handel.

Donald Trump zapowiada wyższe cła

Prezydent USA Donald Trump ogłosił zwiększenie stawek celnych na sprowadzane z Chin towary warte 250 mld dolarów rocznie oraz na kolejne produkty za 300 mld dolarów rocznie, które mają zostać objęte karnymi cłami od 1 września i 15 grudnia. Była to reakcja na zapowiedziane przez Chiny taryfy odwetowe na amerykański eksport wart 75 mld dolarów rocznie.

Trump napisał na Twitterze, że "nie potrzebujemy Chin i, szczerze mówiąc, radzilibyśmy sobie o wiele lepiej bez nich"

Napięcia dodatkowo podniósł niedzielny komunikat Białego Domu, w którym napisano, że w sprawie wojny handlowej z Chinami Trump żałuje jedynie, że karne cła na chińskie towary nie są jeszcze wyższe. Wyjaśniono w ten sposób, co amerykański prezydent miał na myśli, gdy wcześniej tego dnia na szczycie G7 we francuskim Biarritz wspomniał, że ma "wątpliwości" w związku z nowymi taryfami wobec Chin.

REKLAMA

Chiński bank interweniuje, Waszyngton oskarża

Wcześniej, w sierpniu, chiński bank centralny po raz pierwszy od kryzysu finansowego z 2008 roku pozwolił, aby juan spadł poniżej uznawanego za wrażliwy politycznie poziomu siedmiu juanów za dolara. Waszyngton odpowiedział formalnym oskarżeniem Pekinu o manipulowanie kursem waluty.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Wojna celna. Chińskie media: strategiczny błąd Donalda Trumpa

Sposób regulacji kursu juana względem dolara jest jednym z przykładów różnic pomiędzy Chinami a USA. Ludowy Bank Chin (LBCh) codziennie rano ustala kurs wymiany i pozwala na dzienne wahania ceny juana do dolara w granicach 2 proc. Może też skupować lub sprzedawać walutę - albo nakazać takie działania bankom komercyjnym - by złagodzić wahania kursowe. Amerykańscy urzędnicy sądzą, że Pekin obniża wartość juana, aby zmniejszyć wpływ karnych ceł na chińskich eksporterów.

Wielu analityków ocenia jednak, że chińskie władze starają się raczej spowolnić spadek kursu juana, wywołany wojną handlową i spowolnieniem krajowej gospodarki. Chiński bank centralny zapewnił, że nie używał i nie będzie używał juana w sporze handlowym z USA.

REKLAMA


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej