MŚ koszykarzy 2019. Prezes PZKosz Radosław Piesiewicz: warto było zaufać Taylorowi
- To co zrobili nasi zawodnicy, to jest czapka z głów - podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem prezes Polskiego Związku Koszykówki, Radosław Piesiewicz. W niedzielę w Chinach zakończyły się mistrzostwa świata koszykarzy. W finale Hiszpania pokonała Argentynę, z kolei Polacy po porażce z USA, zostali ósmą drużyną globu.
2019-09-16, 19:59
Posłuchaj
- Biało-czerwoni wrócili do kraju po świetnym występie w Chinach
- Późna pora nie przeszkodziła kibicom w licznym stawieniu się na lotnisku
- Wśród witających nie zabrakło znanych twarzy polskiej koszykówki
- Polacy wrócili na mundial po 52 latach przerwy
Reprezentacja Polski w koszykarskim mundialu wystąpiła dopiero drugi raz, po 52 latach przerwy. Z tej okazji portal PolskieRadio24.pl przygotował specjalny serwis.
Powiązany Artykuł
MŚ KOSZYKARZY 2019 - SERWIS SPECJALNY
W wielkim finale w Pekinie "La Roja" okazała się lepsza od Argentyny, wygrywając 95:75. W meczu o trzecie miejsce Francja pokonała Australią, z kolei podopieczni trenera Mike'a Taylora po porażce ze Stanami Zjednoczonymi, ostatecznie uplasowali się na ósmym miejscu. Dla biało-czerwonych to jeden z największych sukcesów w historii. W pierwszym starcie od 52 lat Polacy zajęli ósme miejsce.
- Czytaj więcej: Biało-czerwoni już w kraju. Gorące przywitanie na Okęciu >>>
Prezes Polskiego Związku Koszykówki Radosław Piesiewicz odniósł się również do wcześniejszych komentarzy na temat selekcjonera polskiej kadry Mike'a Taylora.
- No właśnie. Teraz chciałbym zapytać, gdzie są ci wszyscy, którzy mówili po meczu z Węgrami, żeby PZKosz zwolnił trenera Taylora. Teraz odpowiadam: niech wyjdą i posłuchają swoich wcześniejszych wypowiedzi. Mike Taylor doszedł do najlepszej ósemki na świecie. Osiągnął historyczny sukces i z wyciąganiem przedwczesnych wniosków przestrzegam. Po prostu nie ma to sensu, a Mike'a pokazał, że warto było na niego postawić. To, że jesteśmy dzisiaj w najlepszej ósemce globu, to jest też jego zasługa - przyznał Piesiewicz.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Filipa Jastrzębskiego.
(mb)
REKLAMA