ME siatkarzy 2019: Wilfredo Leon zadowolił się brązem. "Głowa do góry i idziemy dalej"
Wilfredo Leon, podobnie jak pozostali polscy siatkarze, nie krył, że celował w złoty medal mistrzostw Europy. - Z tego brązu jednak jestem zadowolony, bo to mój pierwszy krążek wywalczony w biało-czerwonych barwach - zaznaczył pochodzący z Kuby zawodnik.
2019-09-29, 12:48
Posłuchaj
- Po raz ostatni Polacy na podium czempionatu Starego Kontynentu stali w 2011 roku. Wówczas właśnie wywalczyli brąz. Mistrzami Europy zostali raz - 10 lat temu
- W dorobku mają też pięć srebrnych medali (1975, 1977, 1979, 1981 i 1983) i dwa brązowe (1967, 2011)
- Francuzi triumfowali w tej imprezie w 2015 roku
- Wydarzenia z siatkarskiego Euro można było śledzić na antenach radiowej Jedynki i Trójki. Za reprezentacją Polski podążali Cezary Gurjew i Tomasz Gorazdowski
Po raz pierwszy w historii mistrzostwa Europy siatkarzy rozgrywane są w czterech krajach – Francji, Belgii, Holandii i Słowenii. Mistrzowie świata - Polacy - mierzą w kolejny tytuł. Z tej okazji portal PolskieRadio24.pl przygotował specjalny serwis.
Powiązany Artykuł
MISTRZOSTWA EUROPY SIATKARZY 2019 - SERWIS SPECJALNY
Leon w oficjalnych meczach reprezentacji Polski może występować od 24 lipca. W sierpniu pomógł ekipie Vitala Heynena wywalczyć awans na igrzyska w Tokio, a teraz po raz pierwszy wystąpił w niej w imprezie rangi mistrzowskiej. Przed rozpoczęciem czempionatu Starego Kontynentu zarówno zawodnicy, jak i szkoleniowiec nie ukrywali, że celują w zdobycie tytułu. Skończyło się jednak na brązie wywalczonym po wygranej z Francuzami 3:0.
- Szkoda, że nie dostaliśmy się do finału, ale ważne, że w ogóle mamy medal. Nie ma się co teraz złościć, głowa do góry i idziemy dalej, bo mamy jeszcze do rozegrania w tym sezonie kadrowym Puchar Świata. Jestem generalnie zadowolony, bo to mój pierwszy medal z reprezentacją Polski. Fakt, liczyliśmy na więcej, przyjechaliśmy po złoto, ale nie udało się - zaznaczył Leon.
REKLAMA
Słynny przyjmujący nieraz powtarzał, że dla niego liczy się tylko zwycięstwo w danej imprezie, a pozostałe dwa krążki traktuje tylko jako dowód na udział w turnieju. Do wywalczonego w sobotę brązu podchodzi jednak nieco inaczej.
- Ten medal traktuję jako mój pierwszy krążek zdobyty w reprezentacji Polski. Ten turniej nauczył też, że w kolejnej imprezie trzeba jeszcze więcej koncentracji. Będę też jeszcze bardziej zmobilizowany, by stanąć na najwyższym stopniu podium - zapewnił.
Drogę do finału biało-czerwonym zamknęła porażka w półfinale ze Słoweńcami 1:3.
REKLAMA
- Trochę trudno było się pozbierać. Teraz znów graliśmy przeciwko współgospodarzom ME. Ale wróciliśmy do swojej gry, pokazaliśmy lepszą siatkówkę niż w Lublanie i udało się wygrać mecz - podsumował gwiazdor Sir Safety Perugii.
Za grę w półfinale dość duża krytyka spadła na Fabiana Drzyzgę. Rozgrywającemu oberwało się m.in. za niedokładne wystawy do Leona.
- Nie podoba mi się, że krytykowano go w mediach. On wykonywał swoją pracę. Ok, każdy może mieć gorszy dzień, może było trochę niedokładności. Ale jesteśmy drużyną, nie ocenia się zawodnika tylko zespół. Wygrywamy wszyscy i tak samo przegrywamy - zastrzegł pochodzący z Kuby siatkarz.
Zapytany o podsumowanie swojego występu w czempionacie Starego Kontynentu przyznał, że we znaki dały mu się częste podróże. Biało-czerwoni grali w trakcie tej imprezy w pięciu różnych miastach i w trzech krajach.
REKLAMA
ps
REKLAMA