Rosyjska agentka wyszła z więzienia w Waszyngtonie. Infiltrowała ugrupowania polityczne
Skazana przez sąd w Waszyngtonie na 1,5 roku więzienia Maria Butina, która przyznała się do udziału w spisku przeciwko USA, wyszła w piątek z więzienia w Tallahassee na Florydzie. Rosjanka została przekazana służbom imigracyjnym i ma być deportowana do Rosji.
2019-10-25, 17:58
Posłuchaj
Ambasador Rosji w Waszyngtonie Anatolij Antonow powiedział dziennikarzom, że Butina wyleci z Miami i przybędzie do Moskwy w sobotę rano. O tym, że Butina wróci do Rosji w sobotę, poinformowało też wcześniej w piątek rosyjskie MSZ.
- Została przewieziona do centrum migracyjnego. Na razie nie ma innych informacji - powiedział BBC adwokat Rosjanki Robert Driscoll.
Kreml zadowolony
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył w piątek, że Moskwa cieszy się z powodu uwolnienia Butiny. - Cieszymy się, że w końcu amerykański wymiar sprawiedliwości po bardzo długiej zwłoce podjął decyzję, o którą zabiegaliśmy - powiedział minister dziennikarzom.
Pod koniec kwietnia sąd federalny w Waszyngtonie skazał Butinę na 18 miesięcy pozbawienia wolności, z tym że na poczet odbywania kary zaliczono jej dziewięć miesięcy, które już spędziła za kratkami. Sędzia zgodziła się na deportację Butiny do Rosji po opuszczeniu przez nią więzienia.
Aresztowanie w Waszyngtonie
30-letnią Rosjankę aresztowano w lipcu 2018 roku w Waszyngtonie pod zarzutem działalności agenturalnej na rzecz Rosji poprzez nawiązywanie kontaktów z obywatelami USA i infiltrowanie ugrupowań politycznych.
Butina przyznała, że działała "pod kierownictwem" przedstawiciela rosyjskich władz. CNN i "New York Times" informowały, że chodzi o Aleksandra Torszyna, w przeszłości wiceszefa banku centralnego Rosji. Torszyn jest na liście Rosjan objętych amerykańskimi sankcjami w reakcji na ingerencję służb specjalnych Kremla w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku.
W grudniu ub.r. Rosja zarzuciła Stanom Zjednoczonym, że Butinę zmuszono, by przyznała się do "absolutnie niepoważnych" zarzutów. Po ogłoszeniu wyroku prezydent Rosji Władimir Putin określił go jako "arbitralny".
REKLAMA
dcz
REKLAMA