PE po raz pierwszy reaguje na ingerencję. Chodzi o Polaka

Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której broni eurodeputowanego Waldemara Tomaszewskiego, europosłaposła reprezentującego mniejszość polską na Litwie.

2010-07-06, 15:08

PE po raz pierwszy reaguje na ingerencję. Chodzi o Polaka
Budynek Parlamentu Europejskiego. Foto: fot. wikipedia

Został on upomniany przez litewską komisje etyki służbowej, za krytykę litewskich władz i zarzucanie im dyskryminowania Polaków zamieszkałych na Litwie.


Po raz pierwszy w historii Europarlamentu organ państwa członkowskiego próbował wpływać na europosła, a tym samym ingerować w pracę najwyższego organu zjednoczonej Europy. W przyjętej rezolucji posłowie stwierdzają, że doszło do naruszenia Statutu i Regulaminu Parlamentu Europejskiego.


Zwrócili się do Komisji Europejskiej, by zobowiązała władze w Wilnie do przestrzegania prawa Unii Europejskiej, a w razie konieczności do wszczęcia postępowania przeciwko Litwie. Zdaniem posłów działania takie naruszają nie tylko wolność wykonywania mandatu posła, ale godzą też w swobodę działania Parlamentu Europejskiego, który jest niezależny od dowolnej instytucji kraju członkowskiego.


Litewska Główna Komisja Etyki Służbowej zażądała od europosła Waldemara Tomaszewskiego złożenia wyjaśnień w sprawie jego wypowiedzi na forum Parlamentu, odnośnie sytuacji Polaków na Litwie i poskarżenia się przewodniczącemu Komisji Europejskiej Jose Barroso. Po wszczęciu dochodzenia, Komisja Etyki oskarżyła europarlamentarzystę o rzekome szkalowanie dobrego imienia Litwy. Zdaniem Tomaszewskiego była to próba zamknięcia ust eurorodeputowanemu i zastraszenia społeczności polskiej.

REKLAMA

rr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej