El. Euro 2020: konsultacje i rozmowy przyniosły decyzję. Wiemy, gdzie biało-czerwoni zagrają z Izraelem

Posłuchaj

Inny obrońca, Thiago Cionek, starał się nie śledzić doniesień medialnych i przygotowywać się do meczu (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

• Mecz Izrael - Polska ma się odbyć w sobotę o 20.45 
• Biało-czerwoni są już pewni awansu na Euro 2020
• W Izraelu panują alarmy przeciwrakietowe w związku z atakami ze Strefy Gazy

Syreny alarmowe rozległy się we wtorek w środkowym Izraelu, w tym w Tel Awiwie - zamknięte są szkoły, ludzie kryją się w schronach i obawiają się zagrożenia. W środę sytuacja cały czas jest bardzo napięta, a groźba cały czas realna.

Powiązany Artykuł

ELIMINACJE. EURO 2020

Izraelski dziennik "Times of Israel" podaje, że 20 z 50 rakiet zostało przechwyconych przez system Żelazna Kopuła (Iron Dome). Do tej pory ze strony Gazy wystrzelono ich nawet 60.

Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej podczas wtorkowej konferencji prasowej reprezentacji Polski poinformował, że jest w stałym kontakcie z MSZ, z federacją izraelską oraz z UEFA. Nie był jednak w stanie stwierdzić jednoznacznie, czy dojdzie do zaplanowanego na sobotę spotkania.

- Sytuacja jest dynamiczna i wszystko jest możliwe - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Janusz Basałaj, dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów.

W środę Polski Związek Piłki Nożnej wydał w tej sprawie ostateczną decyzję.

"Biorąc pod uwagę napiętą sytuację w kraju gospodarza meczu, PZPN po licznych rozmowach i konsultacjach z Ministerstwem Spraw Zagranicznych RP, ambasadą Polski w Izraelu, federacją piłkarską Izraela oraz przedstawicielami UEFA, podjął decyzję o udaniu się do Jerozolimy i rozegraniu planowanego meczu eliminacji ME." - brzmi fragment komunikatu.

Jednocześnie Polski Związek Piłki Nożnej zastrzegł sobie prawo do "podjęcia stosownych i stanowczych działań w sytuacji, kiedy w związku z meczem Izrael – Polska będzie zagrożone bezpieczeństwo polskich piłkarzy i kibiców".

W Jerozolimie, gdzie Polacy mają zmierzyć się z Izraelem, w tym momencie jest bezpiecznie, jednak już kilkadziesiąt kilometrów dalej ryzyko znacząco wzrasta. Stolicę dzieli od Tel-Awiwu zaledwie 70 kilometrów.

Po atakach Izrael odwołał wszystkie większe imprezy sportowe. W środę nie odbędzie się spotkanie w koszykarskim Pucharze Europy FIBA między Kapfenburg Bulls i Ironi Nes Syjona. Austriacki klub obawia się przylotu na ten mecz, póki co został on przełożony na czwartek.

Ataki rakietowe nastąpiły po precyzyjnym ataku lotniczym izraelskich sił na dom w mieście Gaza jednego z czołowych dowódców wspieranego przez Iran radykalnego ugrupowania Palestyński Islamski Dżihad.

Komunikat izraelskiego dowództwa wojskowego stwierdza, że atak został przeprowadzony na polecenie premiera Benjamina Netanjahu, który obarczał Al-Attę odpowiedzialnością za ataki rakietowe i za pomocą dronów oraz ostrzał snajperski terytorium Izraela.

Ze względu na niestabilną sytuację w kraju nasi sobotni rywale już kilka razy w tym wieku musieli rozgrywać swoje mecze na obczyźnie. Zawsze jednak wiązało się to z wcześniejszymi przygotowaniami.

ps