Leopold Staff. Wciąż inny, zawsze aktualny. Archiwalne nagrania poety [POSŁUCHAJ]

Jeden z najwybitniejszych poetów XX wieku zmarł 31 maja 1957 roku. Należał aż do trzech epok polskiej literatury. "Zmienność Staffa wprawiała współczesnych w zakłopotanie, ponieważ prawie zawsze był aktualny; a przy samym końcu życia, po drugiej wojnie światowej, znalazł się pod wpływem bardzo młodych poetów" - pisał o poecie Czesław Miłosz.

2024-05-31, 05:50

Leopold Staff. Wciąż inny, zawsze aktualny. Archiwalne nagrania poety [POSŁUCHAJ]
Leopold Staff. Foto: Wikimedia/domena publiczna

Antydekadent

Leopold, syn Františka Staffa, lwowskiego cukiernika, urodził się 14 listopada 1878 roku. Ukończył C. K. V Gimnazjum we Lwowie, a w latach 1897-1901 studiował prawo, filozofię i romanistykę na Uniwersytecie Lwowskim. Pierwszy tom poezji wydał na samym początku XX wieku. "Sny o potędze" ukazały się w 1901 roku, w szczytowym okresie rozwoju Młodej Polski.

Posłuchaj

Leopold Staff mówi o swojej twórczości w wywiadzie dla Polskiego Radia (PR, 13.11.1954) 2:53
+
Dodaj do playlisty

Czerpiąc obficie z tradycji kierunku, 23-letni artysta stał się zarazem krytykiem jego dekadenckiego nurtu. Przełamał młodopolski pesymizm i skierował się w stronę afirmacji życia w jego złożoności i bogactwie.

Był to wynik poszukiwań literackich prowadzonych już od pewnego czasu. Jeszcze jako student wygłosił w 1900 roku odczyt "Rekonwalescencja końca wieku", w którym postulował m.in., aby "znaleźć upodobanie w życiu, nauczyć się je cenić, nauczyć się czuć jego rozkosze, jego piękno, to, co w nim jest dobre".

Posłuchaj

Leopold Staff czyta swoje wiersze: "Znad ciemnej rzeki" i "Po złotej pogodzie majowej" (PR, 29.01.1955) 2:15
+
Dodaj do playlisty

Kameleon

Kolejnymi książkami dawał wyraz swojemu przywiązaniu do idei przezwyciężenia egzystencjalnej nudy. W nastrojowym "Dniu duszy" z 1903 roku (ze słynnym lirykiem "Deszcz jesienny") i innych tomikach coraz silniej objawiała się chęć wyrażenia (w duchu nie tylko franciszkańskim) harmonii świata i aktywnej zgody na życie.

REKLAMA

Kształtowana wówczas "poezja zwyczajności" splatała się, wraz z kolejnymi zbiorami wierszy, z filozofią czerpiącą wiele z idei epikurejskich czy stoickich. Pod wpływem twórców francuskich Staff przeszedł przez okres poetyki klasycyzmu, a po I wojnie światowej zrewolucjonizował polską literaturę tomem poezji awangardowej "Ścieżki polne" (1919). W kolejnych tomach poświęcił się liryce miłosnej, doświadczeniom religijnym i zachwytom nad majestatem przyrody.

"Zmienność Staffa wprawiała współczesnych w zakłopotanie, ponieważ prawie zawsze był aktualny; a przy samym końcu życia, po drugiej wojnie światowej, znalazł się pod wpływem bardzo młodych poetów" - pisał o poecie Czesław Miłosz.

Posłuchaj

Kazimierz Wierzyński: uważałem Staffa za półboga (PR) 0:54
+
Dodaj do playlisty

Poeta - mędrzec, poeta - uczeń

W okresie międzywojennym, gdy Staff przekroczył czterdziestkę, młodsi koledzy z grupy poetyckiej Skamander obrali go na swego duchowego przywódcę. Jego twórczość była wzorem dla poetów z kawiarni Pod Picadorem, którzy chcieli wyrazić zarówno zachwyt nad życiem i codziennością, jak i przywiązanie do dawniejszych tradycji literackich.

Sam Leopold Staff, zawsze aktywnie uczestnicząc w życiu literackim, również od strony instytucjonalnej (był m.in. prezesem Polskiej Akademii Literatury), inspirował się młodymi artystami, nawet jako 70-latek.

REKLAMA

"Staff był przyjazny młodym, cenił ich i obserwował ich twórczość" - pisze Irena Maciejewska w książce "Leopold Staff". "W dwudziestoleciu łączyła go przyjaźń z młodszym o pokolenie Tuwimem. Po wojnie (...) zaprzyjaźnił się z debiutującym wówczas Różewiczem, którego poezję, tak niepodobną do własnej, wysoko cenił. Przez kontakt ze współczesnością odnawiał własną poezję. Pozostał do końca otwarty na coraz to nowe formy życia i sztuki" - dodaje.

Posłuchaj

Prof. literatury Anna Czabanowska-Wróbel i poeta Piotr Matywiecki opowiadali o życiu i twórczości poety w audycji Doroty Gacek pt. "Spotkania po zmroku". (PR, 30.05.2017) 24:42
+
Dodaj do playlisty

"Zostanie po mnie pusty pokój"

W połowie lat 50. dobiegający osiemdziesiątki Leopold Staff rozpoczął przygotowania do zamknięcia swojej biografii. Pracował nad odtworzeniem pamiętników, które spłonęły podczas Powstania Warszawskiego (przedsięwzięcia tego nigdy nie ukończył). Wydał pięciotomowe "Wiersze zebrane", w których umieścił wszystkie książkowe wydania swojej poezji, z wyjątkiem "Dziewięciu muz" (tomik ukazał się rok po śmierci autora).

– Był jednym z pierwszych XX-wiecznych starych poetów. I umiał być starym poetą – mówiła w 2017 roku historyk literatury prof. Anna Czabanowska-Wróbel.

Posłuchaj

"Leopolda Staffa poradnik duchowy dla poetów" (PR, 30.05.2012) 20:30
+
Dodaj do playlisty

W jednym z ostatnich wierszy Leopolda Staffa czytamy: "Zostanie po mnie pusty pokój / I małomówna, cicha sława". – To jedna z najlepszych autocharakterystyk Staffa. W ciągu swego długiego artystycznego życia zaproponował sporo formuł, które wyrażały jego twórczość, niewiele zaś znajdziemy u niego wypowiedzi bezpośrednio odnoszących się do jego biografii – powiedziała prof. Anna Czabanowska-Wróbel.

REKLAMA

14 marca 1957 roku umarła żona Leopolda Staffa. Pod koniec maja tego roku poeta spalił papiery osobiste i wyjechał do Skarżyska-Kamiennej do swojego przyjaciela ks. Antoniego Boratyńskiego. Odszedł 31 maja. 3 czerwca pochowano go w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach.

mc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej