Firma Trawnik zabrała głos w sprawie murawy na Stadionie Narodowym. "Rozwiązaniem nawierzchnia hybrydowa"
Stan murawy na Stadionie Narodowym to gorący temat po meczu Polska - Słowenia (3:2) w eliminacjach do Euro 2020. Opinię o fatalnej nawierzchni wyrazili piłkarze i selekcjoner reprezentacji, operator obiektu i PZPN. Wyjaśnienie przestawiła także firma "Trawnik" odpowiedzialna za dostawę nawierzchni. "Na zakrytym stadionie trawa o tej porze roku przechodzi w stan spoczynku zimowego" - napisano.
2019-11-21, 13:02
Posłuchaj
- Stan murawy podczas meczu ze Słowenią skrytykowali zawodnicy oraz selekcjoner
- Spółka PL.2012+, operator obiektu, przeprowadzi nowy przetarg na ułożenie murawy
- PZPN oraz prezes Zbigniew Boniek stwierdzili, że zły stan murawy w Warszawie nie jest niczym nowym. Tak jest od lat
We wtorkowy wieczór murawa była jednym z elementów widowiska, które zdecydowanie nie stały na najwyższym poziomie. Zarówno Polacy, jak i Słoweńcy, wielokrotnie ślizgali się po boisku, mieli wyraźne problemy z tym, by utrzymać równowagę.
Zwycięstwo 3:2 biało-czerwonych i zakończenie eliminacji do Euro 2020 może nie zeszło na dalszy plan, jednak nie wywołało takich emocji jak temat trawy na czołowym sportowym obiekcie w kraju.
Powiązany Artykuł
Na PGE Narodowym będzie nowa murawa. "Musimy wyciągnąć wnioski"
W ostatnich miesiącach stan murawy przygotowywanej przez firmę Trawnik Producent był coraz częściej krytykowany przed dziennikarzy i kibiców. Po wtorkowym spotkaniu ze Słowenią do krytyki dołączyli się piłkarze, a nawet selekcjoner Jerzy Brzęczek.
- To cud, że nikomu nic się nie stało - powiedział na konferencji prasowej trener.
REKLAMA
Irytacji takim stanem rzeczy nie krył też Zbigniew Boniek.
- Zły stan murawy w Warszawie nie jest dla nas niczym nowym. Tak jest od lat, od słynnego meczu na wodzie z Anglikami. Jesteśmy wściekli, ale bezradni. Bo jeśli Stadion Narodowy jest centrum biznesowo-rozrywkowo-handlowo-sportowym, jeśli organizuje się na nim koncerty, lodowisko, targi, a murawę układa kilka dni przed meczem, to trudno się dziwić, że w piłkę na niej grać trudno. Ale ja rozumiem szefa spółki zarządzającej stadionem, on musi wycisnąć z Narodowego maksymalne zyski. Tu trzeba decyzji polityków, by określili, do czego ten stadion jest przede wszystkim powołany. Jeśli do zarabiania pieniędzy, to oczywiście dobro drużyny narodowej schodzi na plan dalszy - podkreślił Boniek.
Sprawę skomentował też rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski, który w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl zaznaczył, że odpowiedzialność za wybór firmy zajmującej się nawierzchnią spada na operatora PGE Narodowego - spółkę PL.2012+.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Polski Związek Piłki Nożnej już wcześniej miał zastrzeżenia do murawy. "My wynajmujemy ten stadion"
- Pamiętajmy o jednym, my wynajmujemy ten stadion - zauważył Kwiatkowski. - Naszym partnerem jest operator stadionu. W umowie ze stadionem mamy zapisane, że musimy korzystać ze wszystkich wykonawców wskazanych przez operatora. To operator, nie PZPN, wybiera firmę, która rozkłada murawę. Tak samo jest z firmą gastronomiczną czy ochroniarską. Operator ma zapewnić boisko zgodne ze standardami UEFA - zaznaczył.
Do sprawy odniosła się także firma Trawnik, która w oświadczeniu przesłanym portalowi WP Sportowe Fakty napisała: "Układnie murawy w tak krótkim czasie i o tej porze roku nigdy nie pozwoli na jej ukorzenienie, które ma kluczowe znaczenie do osiągnięcia najwyższych parametrów użytkowych i wizualnych. Dłuższy czas na układanie murawy w okresie bez wegetacji nie ma większego znaczenia. Na zakrytym stadionie trawa o tej porze roku przechodzi w stan spoczynku zimowego" - napisano.
W oświadczeniu firmy "Trawnik" czytamy, że rozwiązaniem będzie nawierzchnia hybrydowa, która jest instalowana na wielu obiektach w Europie. To mieszanka trawy naturalnej i sztucznej.
"Od kilku lat pracujemy nad nową technologią wykonania nawierzchni na PGE Narodowym. Najnowszym rozwiązaniem powszechnie stosowanym na stadionach w Europie jest nawierzchnia hybrydowa i to jest kierunek, w którym należy podążać. Takie rozwiązanie testujemy od czterech lat w Stadionie Energa w Gdańsku, gdzie jesteśmy odpowiedzialni za pielęgnację i obsługę meczową. Efektem naszego doświadczania z obsługi murawy w Gdańsku jest opracowanie nawierzchni naturalnej hybrydowej nowej generacji (...) - informuje firma.
REKLAMA
Dotychczasowa umowa z firmą obsługującą murawę dobiegła końca wraz z meczem ze Słowenią. Operator obiektu musi rozpisać przetarg. Spółka chce zaprosić PZPN o uczestniczenie jako obserwator z prawem zabierania głosu w przygotowaniu wytycznych do nowego przetargu.
(ah)
REKLAMA