Grzegorz Cessak: nitrozoaminy w metforminie w minimalnych stężeniach nie zagrażają zdrowiu i życiu
- Nie ma żadnego alertu w sprawie metforminy, ale też nie bagatelizujemy sprawy dotyczącej substancji czynnej stosowanej przy produkcji leków dla diabetyków - powiedział prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Grzegorz Cessak.
2019-12-04, 19:30
Powiązany Artykuł
Zanieczyszczenia w metforminie. Ł. Szumowski: nie ma podstaw do wycofania leku na cukrzycę
Dodał, że szkodliwe związki chemiczne w niej wykryte to śladowe ilości, które powstają podczas procesu produkcyjnego. - Nie ma żadnego alertu, ale też nie bagatelizujemy sytuacji. Mamy tu do czynienia z pozostałością z procesu syntezy chemicznej - powiedział Grzegorz Cessak.
Wytłumaczył, że nitrozoamina powstaje przy okazji syntezy produktu leczniczego albo w procesie dalszej obróbki, gdzie występują związki azotowe, np. przy dodawaniu substancji pomocniczych lub rozpuszczalników. - To cały proces technologiczny - dodał.
Powiązany Artykuł
Lek na cukrzycę zanieczyszczony. Sztab kryzysowy w ministerstwie
Brak kontroli cukrzycy to duże szkody
Jego zdaniem to nie jest nowa sytuacja, a nitrozoaminy w metforminie w śladowych ilościach obecne musiały być od dawna, a prowadzony, po wezwaniu przez Europejską Agencję Leków (EMA), przegląd pozwolił na ich ujawnienie.
Dodał, że nie zagrażają one zdrowiu i życiu, gdy są w minimalnych stężeniach. - W żywności nitrozoaminy występują w większych ilościach - uspokoił.
Najważniejsze jest, aby pacjenci nie przerywali kuracji, bo wtedy szkody z braku kontroli cukrzycy mogą być bardzo duże.
kstar
REKLAMA