12 grudnia 1970. Podwyżki cen wywołują protest robotników

Wprowadzona 12 grudnia podwyżka cen detalicznych mięsa, przetworów mięsnych oraz innych artykułów spożywczych obiegła cały kraj - najpierw za pośrednictwem radia, później prasy.

2019-12-12, 05:56

12 grudnia 1970. Podwyżki cen wywołują protest robotników
Zamieszki i rozruchy na jednej z gdańskich ulic. Grudzień, 1970. Foto: IPN

Posłuchaj

Oficjalnie media mówiły o "regulacjach cen", nie o podwyżkach - komunikat Polskiej Agencji Prasowej odczytany na antenie Polskiego Radia. Cz. 1/5. (PR, 12.12.1970)
+
Dodaj do playlisty

Najgwałtowniej zareagowali robotnicy Wybrzeżu. I tu wydarzenia kolejnych dni zakończyły się krwawą manifestacją siły komunistycznej władzy. 

Oto, co wydarzyło się na Wybrzeżu 12 grudnia 1970 roku, dokładnie 49 lat temu w Gdańsku:

W Stoczni im. Lenina - podobnie jak we wszystkich zakładach pracy całego kraju - odbywały się zebrania podstawowych organizacji partyjnych. Na spotkaniach odczytano list Biura Politycznego KC PZPR.

W otwartym zebraniu na wydziale K-3 wziął udział członek Biura Politycznego i wicepremier Stanisław Kociołek, członek POP na tym wydziale. W spotkaniu uczestniczyło około 3000 robotników. Na wiadomość o podwyżce cen przekazaną przez Kociołka, sala zareagowała protestami.

REKLAMA

W trakcie burzliwej dyskusji wicepremier oświadczył: "Ja do was po pomoc nie przyjechałem, macie robić swoje, pomocy nie potrzebuję". Powiedział, że zarobki w tej grupie są stosunkowo wysokie. Zarzucił łamanie dyscypliny partyjnej tym, którzy zgłaszali wątpliwości. Spotkanie skończyło się ogólnym zamieszaniem.

Do Warszawy przekazano meldunek o nastrojach w Gdańsku: "Generalnie rzecz biorąc podstawowe organizacje partyjne odrzucają list Biura Politycznego".

src="http://static.prsa.pl/3ab8a157-2f35-48fb-bac0-16cf62734030.file"

W zakładach pracy w całym kraju list Biura Politycznego wywołał bardzo różne reakcje - od milczenia - poprzez płacz, aż do wybuchów śmiechu włącznie. Także członkowie partii przyjęli krytycznie list Biura Politycznego. Szczególnie ostro zareagowały kobiety (np. w Łodzi).

REKLAMA

Wieczorem w radiu i telewizji ogłoszony został komunikat w sprawie wprowadzenia z dniem 13 grudnia regulacji cen. Podwyżki obejmowały 45 grup artykułów, głównie spożywczych. 

Mięso drożało średnio o 17,6 proc., ryby i przetwory rybne o 11,7 proc., mąka żytnia i pszenna o 16,16 proc. powidła, marmolady i dżemy średnio o 36,2 proc., kasza jęczmienna o 31 proc., kasza manna o 23 proc., makarony o 15, 3 proc.. Drożały również inne artykuły. Między innymi: węgiel o 10 proc., koks o prawie 20 proc., cegły budowlane o 36,6 proc., dachówka o 17, 8 proc., tkaniny bawełniane o 14,5 proc., tkaniny jedwabne o 37 proc., dywany i chodniki o 25 proc., szklanki o 33 proc..

Komunikat PAP zapowiadał również obniżkę cen czterdziestu grup towarów. Taniały między innymi: telewizory o 13 proc., lodówki o 15 proc., pralki o 17 proc., odkurzacze o 15 proc., maszyny do szycia o 10 proc., magnetofony o 21 proc., żarówki o 32 proc., farby lakiery i mydło o 10 proc., pończochy i rajstopy o 30 proc..

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej