"Nadmiar agresji przesłania potrzeby kraju"
Janusz Piechociński uważa, że wojna wokół tragedii smoleńskiej jest szkodliwa dla państwa.
2010-07-15, 05:53
Polityk PSL, który był gościem Programu Trzeciego Polskiego Radia, wyraził również zaniepokojenie faktem, iż nadmiar agresji w polityce przesłania realne potrzeby kraju.
Janusz Piechociński uważa, że zakończenie wyborów było sygnałem do powrotu do walki na górze. Polityk Ludowców przypomniał, że podczas wyborów prezydenckich obowiązywało pewne zawieszenie broni, które było tylko przykrywką dla rzeczywistego wizerunku polityków, szczególnie tych z PiS - dodał Piechociński. Polityk PSL przypomniał, że niedługo rozpocznie się kampania do wyborów samorządowych, a tej nie można prowadzić w atmosferze nienawiści.
Gość "Salonu politycznego Trójki" uważa, że Bronisław Komorowski powinien, w sprawie krzyża przed Pałacem Prezydenckim, zachować większy umiar i wyczucie. Piechociński przypomniał, że ten symbol wpisuje się mocno w polską tradycję i historię, i należy go szanować.
Media publiczne
Zdaniem Janusza Piechocińskiego działania Bronisława Komorowskiego w sprawie mediów publicznych są niekonsekwentne. W jego ocenie świadczy o tym konflikt między zapowiedziami o odpolitycznieniu publicznego radia i telewizji a ostatnimi decyzjami personalnymi w KRRiTV.
Gość "Salonu politycznego Trójki" przypomniał tym samym decyzję Bronisława Komorowskiego o powołaniu w skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Krzysztofa Lufta i Jana Dworaka. Posunięcie to spotkało się ze zdecydowaną krytyką opozycji.
Polityk PSL podkreślił, że w przypadku prac nad nową ustawą medialną konieczne jest zapewnienie środków na ich funkcjonowanie. Zapewnił, że jego ugrupowanie nie poprze żadnych rozwiązań, które nie będą rozwiązywać tego problemu. Dodał również, że dlatego PSL podchodzi ostrożnie do nowych zapisów, autorstwa PO, które nie określają jasno, w jaki sposób media publiczne będą finansowane.
sm
REKLAMA