Unikalne zdjęcia akcji TOPR. Tak ratownicy walczyli o ludzkie życie

Turyści całą noc spędzili w Tatrach, w wykopanej w śniegu jamie. Akcja ratunkowa była bardzo wyczerpująca. Utrudniał ją padający śnieg i blisko dwumetrowe zaspy. Na ratunek najpierw ruszyło piętnastu ratowników i pies, którzy rano zostali zmienieni przez drugą ekipę.

Powiązany Artykuł

Duże zagrożenie lawinowe w Tatrach. TOPR odradza wyprawy w góry

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Akcja ratunkowa w Tatrach. Ratownicy dotarli do poszkodowanych

"Wyprawa rozpoczęła się o godzinie 21:50 trwała do 04:00. Następnie została wznowiona o 05:30 o godzinie 15-tej działania zostały zakończone. Turystów bezpiecznie sprowadzono do Zakopanego. W obu wyprawach brało udział 40 ratowników" - napisało TOPR na Facebooku.

REKLAMA

Udało się tez pomóc turyście w rejonie Zmarzniętego Stawu. Nad ranem wezwał on ratowników, mówiąc, że nie jest w stanie sam odnaleźć drogi na dół. mężczyzna samotnie wędrował po Tatrach. TOPR-wcy sprowadzają go do schroniska na hali Gąsienicowej.

Apele o ostrożność

"Jak widać na zdjęciach warunki w Tatrach są naprawdę ciężkie. Jutro według prognoz możemy spodziewać się dobrej pogody. Pamiętajmy, że pierwszy słoneczny dzień po opadach jest dniem szczególnie niebezpiecznym i musimy się jutro spodziewać możliwości samoistnego schodzenia lawin. Obowiązuje 3 stopień zagrożenia lawinowego" - przypominają ratownicy.

"Prosimy o rozsądek w wyborze celów wycieczek na najbliższe dni. Zalecamy rezygnację z wyjść w wyższe partie Tatr" - apeluje TOPR.

REKLAMA

jp