Turniej Czterech Skoczni: Sven Hannawald namawiał Dawida Kubackiego na... piwo. "Nie jest moim trenerem"
Po zakończeniu 68. Turnieju Czterech Skoczni doszło do nietypowej sytuacji. Z gratulacjami do zwycięzcy Dawida Kubackiego podszedł triumfator niemiecko-austriackiej imprezy z 2002 roku - Sven Hannawald i zaproponował... wypicie piwa po konkursie. - To nie jest mój trener - odpowiedział z uśmiechem Polak pytany, czy skorzysta z rady legendarnego niemieckiego skoczka.
2020-01-07, 08:05
Posłuchaj
Po konkursie w Bischofshofen Andrzej Grabowski rozmawiał z Dawidem Kubackim i wysłuchał jego opinii o konkursie oraz poprosił Adama Małysza o ocenę tego sukcesu. Kubacki przyznał, że sporym wyzwaniem było też wznoszenie po wygranej "Złotego Orła" - nagrody za zwycięstwo w turnieju (PR1)
Dodaj do playlisty
- Dawid Kubacki zwyciężył w konkursie w Bischofshofen i w łącznej klasyfikacji Turnieju
- Kubacki został trzecim w historii Polakiem, który sięgnął po triumf w TCS
W sezonie 2019/2020 skoczkowie rywalizują w 41. edycji Pucharu Świata. Portal PolskieRadio24.pl z tej okazji przygotował specjalny serwis, w którym można znaleźć wszystkie najważniejsze informacje związane z wydarzeniami na skoczniach.
Powiązany Artykuł
PŚ W SKOKACH NARCIARSKICH 2019/2020 - SERWIS SPECJALNY
Piwa nie będzie?
Hannawald w sezonie 2001/2002 jako pierwszy w historii wygrał wszystkie cztery konkursy TCS. Osiemnaście lat później zwycięzcą prestiżowego cyklu został Kubacki. Gdy Polak szykował się do rozmowy z TVP Sport, podszedł do niego Hannawald, by złożyć gratulacje i poprosić o wspólne zdjęcie. Dawny mistrz doradził też Kubackiemu wypicie piwa, by uczcić sukces.
- To nie jest mój trener. Nie mogę się każdego słuchać - odpowiedział z uśmiechem Kubacki, pytany o to, czy skorzysta z rady Niemca.
REKLAMA
Źródło: TVP Sport
Przepis na sukces
Zdaniem skoczka, kluczem w odniesieniu sukcesu w poniedziałkowym konkursie w Bischofshofen było odpowiednie nastawienie mentalne.
- Wiedziałem, że zarówno przed skocznią, jak i na skoczni będzie tu sporo emocji, ale wiedziałem też, że nie będę w stanie zrobić nic więcej, niż potrafię - przyznał. - Skupiłem się więc na tym, co mam do zrobienia. Tego się trzymałem i okazało się, że to skuteczny przepis - dodał.
Źródło: TVP Sport
REKLAMA
Dawid Kubacki podzielił się też emocjami, jakie czuł, kiedy wylądował swój ostatni skok podczas Turnieju.
- Lądując, czułem już tylko radość. Wiedziałem, że to nie mogło się inaczej skończyć. Ciężko wyrazić te emocje słowami - zapewnił.
Niespodzianki nie było
W Bischofshofen pojawiła się też żona Kubackiego, która chciała zrobić skoczkowi niespodziankę. - Troszeczkę się chowała przed zawodami i myślała, że nie wiem, że tu jest, ale wypatrzyłem auto w mieście, więc przyszło mi na myśl, że są - zaznaczył zwycięzca 68. edycji TCS.
Źródło: TVP Sport
REKLAMA
Praca zespołowa
Kubacki podziękował też za pomoc kolegom z drużyny oraz członkom sztabu reprezentacji.
- Jestem dumny ze swoich kolegów i całego sztabu. Wszyscy bardzo ciężko pracowali poza kamerami i za to im dziękuję - zaznaczył podopieczny Michala Doleżala.
Kubacki jest trzecim w historii polskim skoczkiem, który triumfował w Turnieju Czterech Skoczni. Wcześniej dokonali tego Adam Małysz w 2001 roku oraz dwukrotnie Kamil Stoch (2017 i 2018 r.).
REKLAMA
pm, TVP Sport
REKLAMA