Eksperci: na negocjacje ws. unijnego budżetu mamy coraz mniej czasu
Do zakończenia negocjacji w sprawie unijnego budżetu na lata 2021-2027 w tej turze mamy czas tylko do końca czerwca. Jeśli się to nie uda, a jest to prawdopodobne, to Unia europejska pozostanie bez budżetu. Szwecja, Dania, Austria i Holandia mają swój cel w tym, żeby budżet był jeszcze niższy niż planowano i wynosił zaledwie 1 proc PKB unijnych państw – mówił w audycji Rządy Pieniądza Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
2020-02-24, 14:33
Posłuchaj
- Z drugiej strony 17 państw Przyjaciół Spójności, do których my się zaliczamy, uważa, że ostatnie propozycje w sprawie budżetu są zbyt niskie. Uznajemy, że 1,3 proc. PKB każdego państwa członkowskiego byłaby dobrym rozwiązaniem, a jest to znacznie więcej. Gdzieś pomiędzy będzie musiała być propozycja, którą wypracują państwa członkowie – analizował Piotr Arak.
W jego opinii być może uda się to osiągnąć poprzez koncesje i rabaty dla państw, które chcą płacić mniej, czy przez propozycje dodatkowego podatku od produktów importowanych z krajów emitujących nadmierne ilości CO2, z podatku cyfrowego, czy CIT ze stawką minimalną płaconego na terenie UE.
- Wszystkie państwa muszą się jednak na to zgodzić – przypominał Piotr Arak.
Gość audycji zauważył, że Polska ma szczególnie mało czasu na skuteczne negocjacje, ponieważ alternatywą braku porozumienia, jest brak unijnego budżetu od 2021 r.
REKLAMA
- Jeśli chodzi o rolnictwo, to mamy realną szansę uzyskać większe środki (…). Oczywiście wpływ na przyznawania Polsce środków ma wpływ element ekologii – mówił dr Maciej Kawecki, dziekan Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie.
Przypomniał, że kluczową kwestią jest teraz szukanie źródeł finansowania, które zastąpią 10 proc. coroczny wkład Wielkiej Brytanii do unijnego budżetu. W jego opinii takie możliwości dałoby wprowadzenie podatku cyfrowego oraz węglowego, ale również walka z unijną biurokracją, uproszenie funkcjonowania unijnych organów.
- Przyniosłoby to duże oszczędności, ale będzie bardzo trudne – oceniał dr Maciej Kawecki.
Gość audycji zauważył, że poza negocjacjami w sprawie unijnego budżetu bardzo ważnym wydarzeniem ostatnich dni jest przyjęcie strategii rozwoju sztucznej inteligencji i zarządzania danymi w UE.
REKLAMA
- Unia zmienia całkowicie zarządzanie danymi. (…). Przewodnicząca KE wyraźnie wskazała, że będzie wnosiła o stworzenie europejskiej przestrzeni danych polegającej na tym, że każde z państw przekazuje wszystkie dane mające wartość ekonomiczną, rynkową, a następnie na terytorium UE mogą one być swobodnie wykorzystywane pomiędzy krajami. (…). Drugi obszar to sztuczna inteligencja i gigantyczne środki budżetowe, które mają być na jej rozwój przeznaczone – mówił dr Maciej Kawecki.
W opinii Piotra Araka Unia nie ma szans w konkurencji o tworzenie sztucznej inteligencji.
- Mecz jest pomiędzy Chinami a Stanami zjednoczonymi, które wydają 6-7 - krotnie więcej nominalnie na rozwój technologii w obszarze sztucznej inteligencji. My możemy pisać piękne dokumenty, składać deklaracje, ale mówimy wyłącznie o obszarze regulacyjnym. Firm jak nie było, tak nie ma – mówił Piotr Arak, zaznaczając, że eksport standardów nie przyniesie Unii dochodów budżetowych.
PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md
REKLAMA
REKLAMA