40 lat od tragedii w Warszawie. Wśród ofiar amerykańscy bokserzy

14 marca mija 40 lat od tragicznej śmierci 14 bokserów reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Zginęli w katastrofie lotniczej w Warszawie. Na terenie stołecznego Centrum Olimpijskiego jest pomnik upamiętniający amerykańską reprezentację.

2020-03-14, 16:17

40 lat od tragedii w Warszawie. Wśród ofiar amerykańscy bokserzy
30 marca 1980. Ceremonia pożegnania zmarłych bokserów na lotnisku wojskowym na Okęciu. Wartę przy trumnie pełnią polscy górnicy i żołnierze amerykańskiej piechoty morskiej.Foto: PAP/Grzegorz Rogiński
  • Amerykanie lecieli do naszego kraju na mecz z reprezentacją Polski 
  • W katastrofie zginęło łącznie 77 osób, w tym 22 członków bokserskiej kadry USA i słynna piosenkarka Anna Jantar 
  • Sześć lat po tragedii w Warszawie stanął pomnik upamiętniający tragicznie zmarłych sportowców 

Lecieli na mecz

Pięściarze ekipy USA lecieli z Nowego Jorku do Polski na mecze z biało-czerwonymi, w składzie m.in. z braćmi Grzegorzem i Pawłem Skrzeczami czy Krzysztofem Kosedowskim. Tuż przed lądowaniem na warszawskim Okęciu doszło – wskutek awarii - do katastrofy, zginęło 77 pasażerów i 10 członków załogi. Oprócz 22 członków amatorskiej bokserskiej reprezentacji Stanów Zjednoczonych (14 zawodników oraz trenerzy, działacze, lekarz) śmierć poniosła też m.in. znana piosenkarka Anna Jantar. Wśród ofiar było 45 polskich obywateli, 35 USA, czterech Rosjan i trzech Niemców.

22 ofiary 

Amerykańską kadrę narodową tworzyli wtedy w większości młodzi pięściarze, którzy przygotowywali się długofalowo pod kątem mistrzostw świata w 1982 roku i igrzysk olimpijskich w 1984. Do najbardziej utalentowanych zaliczali się m.in. Lemuel Steeples (rocznik 1956) i Andre McCoy (1960). W ekipie USA był też np. Paul Palomino, młodszy brat zawodowego mistrza świata Carlosa Palomino.

Oprócz nich w zespole Stanów Zjednoczonych, który w Katowicach i Krakowie (niektóre źródła mówią tylko o spotkaniu w katowickim Spodku - PAP) miał rywalizować z Polską, byli: David Rodriguez, Lonnie Young, George Pimenthal, Jerome Stewart, Gary Clayton, Byron Lindsay, Byron Payton, Chuck Robinson, Waller Harris, Elliot Chavis i Kelvin Anderson. Trenerami byli Tom "Sarge" Johnson i Junior Robles.

Upamiętnia ich pomnik 

Sześć lat po tragedii, obok stadionu Skry Warszawa odsłonięto pomnik upamiętniający tragicznie zmarłych bokserów. Widnieją na nim nazwiska wszystkich zmarłych osób z kadry USA. Amerykański rzeźbiarz Aldwin Schomberg wyrył na cokole słowa "Utraceni, lecz nie zapomniani... Nie w walce, lecz przez los". W 2013 roku monument został przeniesiony na teren Centrum Olimpijskiego.

Młodsi koledzy odnosili sukcesy 

Nowa reprezentacja USA dwa lata po tragedii, tj. w 1982 roku wywalczyła siedem medali MŚ w Monachium. Na najwyższym stopniu podium stanęli: 18-letni Floyd Favors (54 kg), 19-letni Mark Breland (67 kg) i 21-letni Tyrell Biggs (+91 kg).

Natomiast na igrzyskach 1984 w Los Angeles sięgnęli po dziewięć złotych krążków (rozdano 12 kompletów medali) w turnieju pięściarskim. W tym gronie byli m.in. Breland i Biggs.

pm 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej