Bukmacherzy wyczuli pieniądz, mecz rozegrano w tajemnicy. "Nie przewidzimy, na co wpłynie koronawirus"
Dwie amatorskie drużyny piłkarskie ze Szwecji w tajemnicy rozegrały swój mecz towarzyski. Jak podała gazeta "Sportbladet", przyczyną było ogromne zainteresowanie firm bukmacherskich z całego świata i próby wpływania na wynik spotkania.
2020-04-06, 09:09
- Szwecja jako jeden z nielicznych krajów na świecie nie zawiesiła całkowicie z powodu pandemii koronawirusa rywalizacji sportowej
- Pierwotnie w ostatni poniedziałek towarzysko zmierzyć się miały występujący na siódmym poziomie rozgrywek zespół Eskilstuna FC oraz rywalizujący o szczebel niżej Naeshulta Goif
- Z powodu ogromnego zainteresowania losami tego pojedynku ze strony bukmacherów i obstawiających, zrezygnowano jednak wówczas z gry
>>> Ligue 1: koronawirus przyczyną samobójstwa. Klub Reims wstrząśnięty
- Dzwonili ludzie z innych krajów i chcieli wpłynąć na wynik. Nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałem. Ale jak wszystko, co związane jest z koronawirusem - nikt nie był w stanie tego przewidzieć - zaznaczył zawodnik Naeshulty Emil Schalin-Eriksson.
Jego klub, który miał być gospodarzem meczu, skontaktował się ze Svenska Spel - organizacją rządową zajmującą się hazardem w Szwecji - z prośbą o radę. Przekazano mu wówczas, że co najmniej 148 firm bukmacherskich zaproponowało zakłady na ten sparing.
- Nawet jeśli policzymy dość małe sumy na jedną firmę, to łącznie przy takiej liczbie bukmacherów daje to naprawdę ogromną kwotę - zaznaczył Dan Korhonen ze Svenska Spel.
W związku z tym kluby w tajemnicy przełożyły pojedynek na sobotę, a nowy termin podano tylko zawodnikom obu ekip. Eskilstuna wygrała 6:3, a na trybunach zasiadła garstka kibiców.
REKLAMA
ah
REKLAMA