Piotr Żyła podjął decyzję dotyczącą końca kariery. Wypadek wciąż w głowie [wideo]
Polski skoczek Piotr Żyła nie zamierza w najbliższym czasie kończyć kariery i zapowiedział, że chciałby skakać aż do zimowych igrzysk olimpijskich w 2026 roku. - Czuję, że wciąż jestem młody - powiedział w rozmowie z Eurosportem.
2020-04-16, 10:34
Skakać jak Kasai
Drużynowego mistrza świata z Lahti do nieprzerywania kariery inspiruje słynny japoński zawodnik.
- Na razie o tym nie myślę. Patrząc na Noriakiego Kasai, czuję, że wciąż jestem młody. Możliwe, że będę skakał aż do 2026 roku. To tylko sześć lat, nie jest to dużo - skomentował pogłoski Żyła.
Powiązany Artykuł
"Weteran i stary chłop" Adam Małysz z wdziękiem odpowiedział na wyzwanie Schlierenzauera
Polski skoczek wrócił także do minionego, zakończonego przedwcześnie sezonu.
Słaby początek
- Trochę straciłem na upadku na samym początku sezonu. Całe lato było dobre. Prezentowałem się dobrze psychicznie i fizycznie. Ten upadek zaburzył mi cały rytm. Moja forma fizyczna była później słabsza. Lepiej poczułem się dopiero podczas lotów. Tam wpływ na wynik ma wiele innych czynników. Szkoda, że najważniejsze konkursy na skoczniach mamucich zostały odwołane. - stwierdził.
REKLAMA
Żyła zakończył sezon na 11. miejscu w klasyfikacji generalnej. Odniósł w nim jedno zwycięstwo - 15 lutego podczas konkursu w Bad Mittderndorf.
Kryształową Kulę zdobył Austriak Stefan Kraft, wyprzedzając Karla Geigera i Ryoyu Kobayashiego.
kp
REKLAMA