Nowy kandydat na następcę Bońka? "To może być odpowiedni moment"
W środę Bogusław Leśnodorski w programie "Kanału Sportowego" "Hejt Park" przyznał, że rozważa start w wyborach na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej w 2021 roku.
2020-04-16, 11:54
Bogusław Leśnodorski to prawnik, który do świata polskiej piłki nożnej wszedł z przytupem w 2012 roku, zostając prezesem Legii Warszawa.
Przez cztery lata, podczas których rządził w klubie, stołeczna ekipa trzy razy zdobywała mistrzostwo Polski, tyle samo razy triumfowała w Pucharze Polski. Dołożyła do tego grę w europejskich pucharach, w tym występ w fazie grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2016/17.
W 2017 roku Leśnodorski sprzedał swoje udziały Dariuszowi Mioduskiemu, który od tego momentu prowadzi klub. Wszystko wskazuje na to, że prawnik ma jeszcze coś do zrobienia w polskiej piłce. Pytania to, czy nie zamierza spróbować swoich sił jako działacz PZPN, padały już wcześniej, jednak jako prezes Legii dementował podobne doniesienia.
REKLAMA
W środę wypowiedzi cenionego przez kibiców z ulicy Łazienkowskiej Leśnodorskiego pozwalają jednoznacznie stwierdzić, że coś jest na rzeczy. Wybory na nowego prezesa PZPN, który zastąpi na stanowisku Zbigniewa Bońka, miały odbyć się w tym roku, jednak pokrzyżowała je pandemia koronawirusa.
Zgodnie z rządowym projektem ustawy przedłużeniu do 2021 roku mają ulec upływające kadencji władz związków sportowych, co pozwoli Bońkowi pozostać na stanowisku jeszcze przez rok.
>>>Zbigniew Boniek o przedłużonej kadencji: nie składaliśmy wniosków
Leśnodorski przyznał, że w tym roku nie zamierzał kandydować i popierał starania Marka Koźmińskiego, który wyrastał na faworyta przejęcia schedy po Bońku. Wobec zaistniałej sytuacji może jednak podjąć inną decyzję.
REKLAMA
- Życie napisało swój scenariusz. Okazało się, że Zbigniew Boniek zostanie na jeszcze jeden rok. To absolutnie optymalne rozwiązanie na te czasy, bo najbliższy rok będzie przełomowy w historii. Obiecałem wspólnikom w kancelarii, że nie będę kandydował w 2020 roku, bo mamy naprawdę dużo pracy. (...) Wydaje mi się, że za rok może być odpowiedni moment. Nie wykluczam startu za rok - powiedział w programie "Hejt Park".
ps
REKLAMA