Dr Biskup: w nowej sytuacji dot. wyborów PO może wymienić Kidawę-Błońską
- Największe wątpliwości może wzbudzić antycypowanie wyroku SN. Jesteśmy jednak w nadzwyczajnej sytuacji, w której nigdy nie będzie dobrego wyjścia. Inaczej się nie da - tak oświadczenie Jarosława Gowina, prezesa Porozumienia, i Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS, komentuje w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl dr Bartłomiej Biskup, politolog z UW.
2020-05-06, 23:42
Jest przełom w sprawie tegorocznych wyborów prezydenckich. Po długich negocjacjach w Zjednoczonej Prawicy Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie przygotowały rozwiązanie, które - jak napisano we wspólnym oświadczeniu - "zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach".
Powiązany Artykuł
![EN_gowin1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/fba47fd6-9e08-4c3b-ba40-146ef91e0885.jpg)
Będzie nowy termin wyborów. Porozumienie poprze głosowanie korespondencyjne
"Po upływie terminu 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu RP ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Jarosława Gowina i Jarosława Kaczyńskiego.
"Wybory przeprowadzone przez Państwową Komisję Wyborczą, w trosce o bezpieczeństwo Polaków, ze względu na sytuację epidemiczną, odbędą się w trybie korespondencyjnym. Porozumienie Jarosława Gowina zobowiązuje się do poparcia ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r., a jednocześnie przedstawi, w uzgodnieniu z Prawem i Sprawiedliwością, propozycje jej nowelizacji" - głosi treść wspólnego oświadczenia.
REKLAMA
"Nie ma innego wyjścia"
Stwierdzenie, które szczególnie zwraca uwagę komentatorów politycznych, dotyczy przewidywanej decyzji Sądu Najwyższego, który miałby unieważnić wybory zatwierdzone wcześniej przez marszałek Sejmu na 10 maja.
Do tej sprawy odniósł się w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Największe wątpliwości może wzbudzić antycypowanie wyroku SN. Jesteśmy jednak w nadzwyczajnej sytuacji, w której nigdy nie będzie dobrego wyjścia. W każdym rozwiązaniu znajdzie się przepis, który będzie wzbudzał wątpliwości. Inaczej się nie da - przekonuje Biskup.
Cała procedura wyborcza od nowa
Politolog zauważa też, że ewentualna decyzja SN o nieważności wyborów oznacza uruchomienie całej procedury wyborczej od nowa. Jeżeli Sąd Najwyższy unieważni wybory zarządzone na 10 maja, kolejne powinny odbyć się w okolicy czerwca i lipca.
REKLAMA
- Jest to na rękę Platformie Obywatelskiej, która być może wymieni swoją kandydatkę na prezydenta. Problem mogą mieć natomiast mniejsze komitety wyborcze jeśli chodzi o ponowne zbieranie podpisów - dodaje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> "Zjednoczona Prawica pozostaje jednością". Politycy o porozumieniu ws. wyborów
"Ustawę o wyborach korespondencyjnych można poprawić"
Bartłomiej Biskup skomentował też ustawę o wyborach korespondencyjnych, która ma być jutro głosowana w Sejmie.
- Można ją poprawić w paru miejscach i przekazać więcej kompetencji Państwowej Komisji Wyborczej. Wówczas będzie zachowane pięcioprzymiotnikowe głosowanie - podsumowuje nasz rozmówca.
REKLAMA
Klaudia Dadura, PolskieRadio24.pl
REKLAMA