"Nigdy nie nadzorowałem NCBiR". Łukasz Szumowski odpowiada posłom opozycji
- Nigdy nie nadzorowałem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, nigdy nie wydawałem żadnych decyzji, które ingerowały w wydawanie środków ani w funkcjonowanie tej instytucji - oświadczył minister zdrowia Łukasz Szumowski.
2020-05-25, 17:20
Posłuchaj
Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński zorganizowali 25 maja kolejną konferencję prasową w sprawie, jak mówili, konfliktu interesów ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Według nich nie jest prawdą, że Łukasz Szumowski jako wiceminister nauki nie nadzorował działań NCBiR i nie podejmował w jego sprawie działań. Jak twierdzą posłowie KO, świadczą o tym dokumenty. Według nich Szumowski, reprezentując resort nauki, podpisał umowę na przekazanie Centrum ok. 58 mln zł.
"Takich działań nigdy nie podejmowałem"
Powiązany Artykuł
"Sięgnięto po chwyty w polityce nieakceptowalne". Dworczyk o atakach na Szumowskiego
Łukasz Szumowski odniósł się do tych zarzutów na konferencji prasowej.
- Nigdy nie nadzorowałem NCBiR-u. Nadzór administracji publicznej określa ingerowanie w działanie instytucji, określa sprawdzanie, jak pracują urzędnicy tej instytucji, polega na wyciąganiu konsekwencji wobec tych osób. Takich działań nigdy w swoim życiu nie podejmowałem - oświadczył minister zdrowia.
Jak dodał, nigdy nie wydawał żadnych decyzji, które ingerowały w wydawanie środków ani w funkcjonowanie tej instytucji.
REKLAMA
"Nie ma żadnych znamion nadzoru"
Jak mówił, jeśli chodzi o dotację celową, o której mówili wcześniej posłowie KO, "to jest przekazanie pieniędzy z budżetu państwa przez ministerstwo nauki do instytucji podległych, które jest związane z funduszami europejskimi".
Powiązany Artykuł
"Nie podejmował żadnych działań związanych z przyznawaniem grantów przez NCBR". Gowin o Szumowskim
- Nie ma żadnych znamion nadzoru ani pełnienia nadzoru nad NCBiR-em. Co więcej te pieniądze są na techniczne aspekty działania instytucji i nie mają związku z grantami - podkreślił Szumowski.
Według niego podnoszenie obecnie tych kwestii ma związek z wyborami prezydenckimi.
- Raczej nazwałbym to happeningiem politycznym - stwierdził Szumowski.
REKLAMA
fc
REKLAMA