Szczepionka na COVID-19 jeszcze w tym roku? Doradca włoskiego MZ podał termin
Doradca włoskiego ministra zdrowia Walter Ricciardi powiedział, że szczepionka na nowego koronawirusa powinna być gotowa jesienią lub zimą tego roku. Będzie owocem współpracy włoskiej firmy farmaceutycznej i jednego z brytyjskich uniwersytetów.
2020-06-10, 13:07
"W badaniach nad szczepionką przeciwko nowemu koronawirusowi Europa znacznie wyprzedza Stany Zjednoczone" - uważa włoski przedstawiciel WHO i doradca ministra zdrowia Walter Ricciardi.
"Muszę z przyjemnością powiedzieć, że w tym przypadku Europa wyprzedza Stany Zjednoczone, ponieważ szczepionka, opracowywana przez Uniwersytet Oksfordzki we współpracy z firmą z Pomezii, jest na najbardziej zaawansowanym etapie rozwoju".
Powiązany Artykuł
Ponad 413 tys. ofiar COVID-19 na świecie. Najgorsza sytuacja w USA i Ameryce Południowej
Jak dodał, w porównaniu z poprzednimi wynikami, „jeśli wszystko pójdzie dobrze jesienią lub zimą, moglibyśmy otrzymać pierwsze dawki szczepionki, oczywiście także dla Włochów”.
"Błędna i niedokładna" informacja WHO
Walter Ricciardi dodał, że należy z ogromną ostrożnością podchodzić do - jego zdaniem - "błędnej i niedokładnej" informacji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), że osoby przechodzące chorobę bezobjawowo rzadko zakażają innych.
REKLAMA
Zdaniem doradcy włoskiego ministra zdrowia "bezobjawowa transmisja jest typowa dla tego wirusa i to właśnie odróżnia go od wirusów SARS i MERS", dodał, że "organizację należy krytykować, ale wspierać".
Krytyka WHO
Światowa Organizacja Zdrowia wielokrotnie już w czasie pandemii koronawirusa znajdowała się w ogniu krytyki ze strony lekarzy czy polityków z całego świata, za błędne informacje czy wręcz ukrywanie ich.
>>[CZYTAJ TAKŻE] "Sytuacja na świecie się pogarsza". Szef WHO o pandemii koronawirusa
REKLAMA
Zdaniem Waltera Ricciardi, pracownicy WHO od kilku miesięcy działają pod ogromną presją, jednak brak organizacji przyniósłby jeszcze więcej szkody, gdyż jest to jedyna organizacja, która może skutecznie walczyć z pandemią.
"Możemy ją wspierać, ale także krytykować, gdy tak jak teraz podaje informacje niepodparte naukowymi badaniami, jednak nie możemy myśleć o jej zlikwidowaniu" - dodał na koniec.
ansa.it\AS
REKLAMA