Nowy Jork powoli budzi się do życia. Do pracy wróciła tylko część osób
Po wznowieniu działalności gospodarczej w mieście Nowy Jork mniej niż połowa pracowników, z przewidywanych 400 tys., wróciła do pracy. Ludzie wciąż zaniepokojeni są groźbą zakażenia koronawirusem - powiedział burmistrz Bill De Blasio.
2020-06-12, 07:46
Zdaniem burmistrza wszystkie dzienne wskaźniki określające przebieg pandemii mieszczą się poniżej ostrzegawczego pułapu ustalonego przez władze federalne.
W ciągu ostatniej doby przyjęto do miejskich szpitali 69 pacjentów z COVID-19. Liczba chorych na oddziałach intensywnej terapii sięgała 337. Odsetek osób testowanych na obecność wirusa z wynikiem dodatnim wynosił 3 proc.
Powiązany Artykuł

Niecały tysiąc zgonów na dobę. Koronawirus w USA nie zwalnia
Obawami o bezpieczeństwo uzasadniał burmistrz powrót do pracy tak stosunkowo niewielkiej liczby osób zatrudnionych w firmach i sklepach detalicznych mniej istotnych dla funkcjonowania miasta. Według wstępnych szacunków spodziewano się, że będzie ich do 400 tys.
- Na podstawie informacji, które posiadamy, jestem pewien, że wróciło co najmniej 100 do 200 tys. osób. Jak sądzę, liczba ta się zwiększy, gdy ludzie zobaczą, że jest bezpiecznie – mówił de Blasio.
Nowy Jork odmraża gospodarkę
Zgodnie z zainicjowaną w poniedziałek pierwszą fazą "otwarcia" w mieście Nowy Jork wznowiły działalność firmy budowlane i produkcyjne. Zamówione towary w sprzedaży detalicznej klienci mogą odbierać tylko na zewnątrz sklepów.
Burmistrz zwrócił uwagę, że społeczność opiera się w dużym stopniu na małych firmach i sklepach prowadzonych przez członków jednej rodziny tzw. mom and pop. Zapewniał, że władze miejskie dostarczą im wsparcia. Obiecał m.in. przeznaczyć trzy mln. dolarów ze specjalnego funduszu na nowojorski rynek pracy i podniesienie zarobków.
Koncentrując się na 27 społecznościach najbardziej dotkniętych SARS-CoV-2 Nowy Jork ma wyłożyć do 30 tys. dolarów każdej, na subsydiowanie przez sześć tygodni stawek wynagrodzenia w wysokości 20 dol. za godzinę.
Restauracje muszą natomiast zobowiązać się do zagwarantowania przez następne pięć lat wynagrodzeń w wysokości co najmniej 15 dol. na godzinę, nie licząc napiwków.
Kiedy kolejne kroki?
W ocenie burmistrza druga faza ponownego otwarcia miasta może nastąpić za dwa-trzy tygodnie. Pozwoli to na ponowne otwarcie m.in. niektórych: biur, restauracji (tylko na świeżym powietrzu), profesjonalnych usług w zakresie finansów i ubezpieczeń, nieruchomości oraz branży leasingowej. Duże centra handlowe pozostaną zamknięte.
REKLAMA
PolskieRadio24.pl, PAP, md
REKLAMA