Stany Zjednoczone sprzedadzą Polsce atom? Eksperci: wiemy nieco więcej o wspólnych planach
Eksperci ds. energetyki Wojciech Jakóbik i Jakub Wiech mówili w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl, jakie wnioski ze spotkania prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa płyną w kontekście planu budowy elektrowni jądrowej w Polsce.
2020-06-25, 18:00
Powiązany Artykuł
Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl tłumaczył, że komunikat, jaki płynie z Waszyngtonu, pokazuje, iż to nie prezydent USA prowadzi politykę energetyczną państwa. Że może on wspierać współpracę międzynarodową w tym sektorze, natomiast rozstrzygnięcia należą do rządu.
- Dlatego przywódcy Polski i USA mówili o umowie międzyrządowej, która prawdopodobnie jest teraz negocjowana. I to dobrze, że rozmowy prezydentów nie wywarły presji na te negocjacje, ponieważ Polacy chcą uzyskać jak najlepsze warunki kredytowania tej inwestycji - tłumaczył ekspert.
Nasz rozmówca zwrócił uwagę, że prezydent Andrzej Duda zapowiedział, iż budowa elektrowni jądrowej w Polsce może być warta 30 mld dolarów. - To jest prawie 160 mld złych, które trzeba by wydać przez co najmniej 10 lat. Dlatego rozmowy mogą się jeszcze chwilę toczyć, i to jest zrozumiałe - ocenił.
REKLAMA
Prawo krajowe
Jakóbik podkreślił ponadto, że dużo ważniejsze zadanie jest do wykonania w kraju. - Oficjalnie nie wiadomo, czy będziemy budować elektrownię jądrową, ponieważ nie przyjęliśmy założeń polityki energetycznej Polski do 2040 roku. W projekcie dokumentu jest rzeczywiście energetyka jądrowa, ale nie wiemy, czy znajdzie się ona w oficjalnym założeniu - stwierdził, dodając, że Polska nie przyjęła także aktualizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, a stary program nie przystaje do współpracy w tym zakresie z Amerykanami.
Zdaniem eksperta prezydent USA chciał wysłać pozytywny sygnał, wymienić kolejny obszar, w którym Polacy współpracują z Amerykanami i dlatego temat budowy elektrowni jądrowej pojawił się na szczycie Duda-Trump. - Natomiast rozstrzygnięcia należą do rządu w Waszyngtonie i w Warszawie - zaznaczył.
Powiązany Artykuł
Premier: dzięki inwestycjom z USA będziemy w stanie zaproponować tysiące miejsc pracy
Dywersyfikacja dostaw gazu
Wojciech Jakóbik mówił też o znaczeniu dostaw skroplonego gazu z USA, o których rozmawiali przywódcy. - Polacy zakontraktowali szereg umów na dostawy gazu skroplonego ze Stanów Zjednoczonych po 2022 roku. Kiedy skończy się kontrakt jamalski z Rosjanami, te dostawy ruszą na dobre - przypomniał.
Publicysta dodał, że biorąc pod uwagę szerokie trendy rynkowe, które sprawiają, iż dostawy LNG są nieraz dużo tańsze od dostaw gazociągowych nawet z Rosji, można podejrzewać, że te kontrakty będą w przyszłości dawać efekt ekonomiczny, a nie tylko polityczny, w postaci niezależności od Rosji.
REKLAMA
Poproszony o ocenę wizyty prezydenta Polski w USA, powiedział, że miała ona charakter relacyjny i kurtuazyjny. - Nie przyniosła rozstrzygnięć, ale pozwoliła zacieśnić relacje między naszymi państwami, co także jest ważne w kontaktach międzynarodowych - podkreślił, zaznaczając, że prezydenci mieli też okazję zaprezentować się z dobrej strony przed swoimi wyborcami.
Jakub Wiech, zastępca dyrektora naczelnego portalu Energetyka24 mówił z kolei, że po wizycie Andrzeja Dudy w USA wiemy odrobinę więcej o polsko-amerykańskich planach jądrowych. Ale, jak zaznaczył, trudno to nazwać jakimkolwiek przełomem.
Powiązany Artykuł
- Nieznacznie udało się zawęzić liczbę spółek, które mogłyby podjąć się tego wyzwania, wiemy, na jakim etapie są rozmowy pomiędzy stroną polską i amerykańską. Słyszeliśmy zapowiedzi o zamiarze podpisania umowy międzyrządowej w zakresie energetyki jądrowej, ale na tym niestety konkrety się kończą - ocenił.
Ekspert dodał, że jego zdaniem zabrakło jakiegoś dokumentu, który mógłby zostać podpisany na spotkaniu prezydentów, zabrakło konkretnych deklaracji, jeżeli chodzi o horyzonty czasowe, czy precyzyjnych danych jeżeli chodzi o technologię, którą Amerykanie mogliby zaproponować Polsce.
REKLAMA
Trzy spółki
Wiech podkreślił ponadto, że możemy spekulować, iż budowę elektrowni jądrowej w Polsce może zrealizować jedna z trzech amerykańskich spółek - GE Hitachi Nuclear Energy (GEH), Westinghouse Electric Corporation lub Duke Energy Corporation. Przypomniał też, że prezydenci mówili, iż potencjalny realizator inwestycji został już wybrany.
Nasz rozmówca dodał, że na spotkaniu nie przedstawiono warunków finansowania tego projektu. Media przed wylotem Andrzeja Dudy do USA spekulowały, że strona amerykańska przedstawi propozycję linii kredytowej dla Polski, dzięki której możliwa będzie budowa elektrowni.
Powiązany Artykuł
- Amerykanie mają instrument finansowy, mają specjalną agencję, która może teoretycznie wejść w taki projekt jądrowy, tylko musieliby zdjąć z niej ograniczenia prawne umożliwiające tego typu inwestycje poza granicami Stanów Zjednoczonych - mówił, dodając, że Kongres wciąż nad tym pracuje.
Wybory w Polsce i USA
Zapytany o to, czy ustalenia z Amerykanami mają szansę przetrwać, nawet jeśli w Polsce czy USA w wyniku wyborów ktoś inny przejmie władzę, powiedział, że ma nadzieję, iż przetrwają.
REKLAMA
- Biorąc pod uwagę charakter naszego miksu energetycznego i nasz profil gospodarczy, Polska tej energetyki jądrowej potrzebuje. Tu jest pytanie do strony rządowej, to jest pytanie o sytuację polityczną w Polsce po wyborach prezydenckich. Dużo jest tych niewiadomych - oceniał Jakub Wiech.
Rozmawiał Paweł Kurek.
REKLAMA