"Nie planujemy kwarantanny". Minister zdrowia Hiszpanii o ewentualnej drugiej fali pandemii
- Rząd Hiszpanii nie planuje wprowadzania surowych restrykcji, w tym przymusowej izolacji społeczeństwa w całym kraju, w wypadku nadejścia jesienią drugiej fali epidemii COVID-19 - zapowiedział w poniedziałek minister zdrowia Salvador Illa.
2020-06-29, 13:51
Powiązany Artykuł

Kontrole i sygnalizacja świetlna na plażach. Hiszpania gotowa na turystów
Podczas konferencji w Madrycie szef resortu zdrowia wyjaśnił, że nawet jeśli jesienią pojawi się druga fala zachorowań na COVID-19, to jego zdaniem epidemia będzie mniej intensywna.
- Jeśli fala nadejdzie wraz z chłodniejszymi dniami, to uważam, że możemy uniknąć zakażeń poprzez stosowanie się do przepisów, utrzymywanie higieny rąk, używanie masek ochronnych oraz przestrzeganie dystansu społecznego - powiedział Illa.
Minister zaznaczył, że w sytuacji nawrotu epidemii rząd nie powróciłby do surowych restrykcji, m.in. nakazu pozostawania obywateli w domach z wyjątkiem wyjścia do pracy, po zakupy lub do lekarza.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Wprowadzone ze względu na stan zagrożenia epidemicznego obostrzenia obowiązywały w Hiszpanii od połowy marca do 21 czerwca. Najsurowsze restrykcje nakazujące izolację społeczną obowiązywały do końca kwietnia.
Strajk salowych
Tymczasem w poniedziałek rano rozpoczął się dwudniowy strajk salowych jednej z głównych placówek medycznych aglomeracji Madrytu - uniwersyteckiego szpitala im. Gregorio Maranona. Pięć związków zawodowych wezwało ponad pół tysiąca zatrudnionych tam pracowników sprzątających placówkę do przyłączenia się do protestu.
Głównym powodem strajku jest żądanie odstąpienia przez rząd wspólnoty autonomicznej Madrytu od planu prywatyzacji działu zatrudniającego pracowników odpowiedzialnych za sprzątanie na terenie szpitala.
pkur
REKLAMA
REKLAMA