Organizatorzy "Flotylli Wolności": to nie koniec
Organizatorzy "Flotylli Wolności" z pomocą humanitarną dla Gazy, która 31 maja została zaatakowana przez izraelskie wojsko, zapowiedzieli w środę w Sztokholmie, że przed końcem 2010 roku wyślą kolejny konwój na terytorium palestyńskie.
2010-08-04, 18:55
- Wyślemy nową flotyllę, jeśli blokada izraelska nie zostanie zniesiona - powiedział AFP Dror Feiler, który jest rzecznikiem szwedzkiego oddziału organizacji pozarządowej Ship to Gaza.
Wysłała ona w maju składający się z sześciu statków konwój z pomocą dla Strefy Gazy, rządzonej przez radykalne palestyńskie ugrupowanie Hamas. Izraelscy komandosi dokonali abordażu na flotyllę próbującą przełamać blokadę Gazy. W wyniku interwencji zginęło dziewięciu Turków, w tym jeden z amerykańskim paszportem.
Kolejny konwój
Feiler poinformował, że kolejna flotylla wyruszy jeszcze w tym roku, i pokreślił, że będzie ona ważniejsza od poprzedniej, gdyż w jej skład wejdzie więcej statków. Nie podał jednak dokładnej daty wysłania nowego konwoju, gdyż najpierw "należy wyczarterować i zarejestrować statki". Rzecznik dodał, że proces ten już się zaczął.
Feiler podkreślił, że jego organizacja otrzymuje duże wsparcie finansowe, m.in. z Francji, Hiszpanii, Włoch i Szwecji. Środki te umożliwią wyczarterowanie większej liczby statków niż poprzednio.
Ponadto Feiler poinformował, że Ship to Gaza "nie zgodzi się na izraelskie kontrole i inspekcje".
REKLAMA
Szturm na flotyllę wywołał falę międzynarodowej krytyki. Akcja ta doprowadziła do gwałtownego pogorszenia relacji turecko-izraelskich. By zakończyć ten kryzys, Izrael w poniedziałek zgodził się uczestniczyć w śledztwie ONZ dotyczącym ataku.
Ruch Ship to Gaza wyraził w środę "zaniepokojenie" śledztwem, wyjaśniając, że wątpi w jego neutralność.
sm
REKLAMA