"Veto albo śmierć". Apel europosła do premiera w sprawie negocjacji budżetu UE
Veto albo śmierć - apeluje do premiera Mateusza Morawieckiego europoseł PiS Patryk Jaki. Polityk Solidarnej Polski wezwał tym samym szefa rządu, by ten zawetował każde rozwiązanie wiążące unijny budżet i fundusz odbudowy z przestrzeganiem praworządności. Otoczenie premiera nieoficjalnie krytykuje publiczny wpis eurodeputowanego.
2020-07-17, 20:22
"Za każdym razem, kiedy pojawia się mechanizm 'praworządności'" - veto. Nie ma takich środków, za które Polska mogłaby dać związać sobie ręce w kształtowaniu samodzielnej polityki" - napisał na Facebooku Patryk Jaki.
Powiązany Artykuł
![eu negocjacje pap 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/35f02dfd-6c23-476b-9c33-793b7ba90391.jpg)
Negocjacje ws. budżetu UE wciąż trwają. "Temperatura rozmów nie wzrosła"
"Sznurek praworządności"
Według niego, na stole leżą trzy powiązane ze sobą dokumenty. To wieloletnie ramy finansowe, gdzie - jak dodał - jest powiązanie budżetu z praworządnością, rozporządzenie w sprawie powiązania funduszy z praworządnością oraz raport PE z procedury z artykułu 7 wobec Polski. "W przypadku pierwszego dokumentu, Polska dysponuje prawem veta. W przypadku drugiego i trzeciego - już nie. W związku z powyższym, nasze stanowisko powinno być jasne. Veto do MMF dopóki 2 pozostałe dokumenty nie zostaną zamknięte" - stwierdził Patryk Jaki.
Były wiceminister sprawiedliwości uważa, że nawet jeśli Polsce uda się wyrzucić "praworządność" z budżetu, a Niemcy "uzyskają naszą zgodę w procedurze jednomyślności", to kilka miesięcy później kwalifikowaną większością zostanie przegłosowane wspomniane rozporządzenie.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
![Jacek Saryusz-Wolski 1200 kopia.jpg](http://static.prsa.pl/images/209dc0bd-5958-4fb3-9abf-7ccd321d5723.jpg)
Jacek Saryusz-Wolski: rządy dobrej zmiany to próba samodzielnego rozwoju w UE
Nieoficjalna krytyka wpisu
Wpis europosła krytykują nieoficjalnie współpracownicy premiera, z którymi rozmawiało Polskie Radio. Według jednego z nich, postawa Patryka Jakiego to "psucie całej strategii negocjacyjnej uzgodnionej z Grupą Wyszehradzką". Inny ocenił, że deklaracje europosła to próba "podpięcia się" pod negocjacje.
Czytaj także:
- Premier: unijny fundusz odbudowy nie zastąpi polityki spójności
- Szef MSZ dla hiszpańskiego "ABC": chcemy silnej Unii Europejskiej
Tuż przed rozpoczęciem szczytu, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska nie zgadza się z proponowanym powiązaniem wypłaty unijnych funduszy z przestrzeganiem rządów prawa. - Nie zgadzamy się na arbitralne ujęcie kwestii praworządności - powiedział premier. Dodał, że jest artykuł 7 unijnego traktatu poświęcony tym kwestiom. - On się toczy, od dłuższego czasu niestety, optujemy za zamknięciem tego artykułu. Ale łączenie dwóch dziedzin i obszarów prawnych rodzi ogromne zagrożenie dla pewności prawa i na to nie ma naszej zgody - podkreślił premier.
Posłuchaj
Brukselski mechanizm obronny
Szef Rady Europejskiej Charles Michel w propozycji negocjacyjnej na szczyt podtrzymał powiązanie wypłaty funduszy z przestrzeganiem zasad praworządności, ale w łagodniejszej formie niż proponowała Komisja Europejska. Do decyzji o ewentualnych sankcjach potrzebna byłaby większość państw, co oznacza, że byłoby to bardzo trudne. Bruksela proponowała natomiast mechanizm odwrotny - by większość była potrzebna do zablokowana decyzji o sankcjach, co ułatwiałoby ich nałożenie.
REKLAMA
![Proponowany kształt unijnego budżetu w latach 2021-2027 (PAP)](http://static.prsa.pl/images/7cf1dc22-ba5b-4e6f-abc7-c3194f24faf5.jpg)
Ponadto, jak mówili Polskiemu Radiu unijni dyplomaci, powiązanie funduszy z praworządnością miałoby dotyczyć przede wszystkich tych krajów, w których istnieje zagrożenie co do prawidłowego wykorzystania funduszy, czyli tych, które mają zarzuty korupcyjne.
mbl
REKLAMA