Tak wściekli kibice zaatakowali piłkarzy. "Sprawcy nie pozostaną bezkarni"

Nie milkną echa sobotnich wydarzeń do jakich doszło po meczu Widzewa Łódź ze Zniczem Pruszków. Widzew po przegranym spotkaniu awansował do 1. ligi, jednak po spotkaniu niezadowolenie z postawy piłkarzy postanowili zamanifestować chuligani. 

2020-07-26, 16:00

Tak wściekli kibice zaatakowali piłkarzy. "Sprawcy nie pozostaną bezkarni"
Stadion Widzewa Łódź . Foto: Dziurek/Shutterstock.com
  • Widzew awansował do 1. ligi, jednak atmosfera święta została zaprzepaszczona
  • Po meczu doszło do skandalicznych scen, interweniować musiały służby porządkowe
  • W sieci pojawiają się kolejna nagrania na których widać co się działo po meczu na płycie stadionu w Łodzi

Powiązany Artykuł

Widzew Znicz 1200.jpg
Wstydliwy awans Widzewa i skandaliczna demonstracja kibiców. Boniek: słabo to wyglądało

Widzew Łódź przegrał 0:1 ze Zniczem Pruszków, ale ostatecznie awansowali do I ligi, bo GKS Katowice zremisował 1:1 z Resovią. Niezadowoleni z gry Widzewa kibice po meczu zaatakowali piłkarzy. Chuligani zrywali z zawodników koszulki, ale doszło też do rękoczynów.

Ucierpieli Adam Radwański i Robert Prochownik. W internecie pojawiło się nagranie. 

Robert Prochownik to osiemnastoletni zawodnik, który w drużynie Widzewa zadebiutował 7 czerwca. Chuligani postanowili swoją złość wyładować więc na piłkarzu, który w tym sezonie miał niewielki wpływ na postawę drużyny. 

Zachowanie w wydanym w niedzielę oświadczeniu potępiły również władze klubu. Przyznano w nim, że długo oczekiwany awans do 1. ligi został osiągnięty w stylu pozostawiającym wiele do życzenia i dalekim od oczekiwań, w związku z czym zrozumiałe są negatywne odczucia kibiców i ich niezadowolenie.

REKLAMA

- Żadne rozstrzygnięcia sportowe ani największy nawet pokład negatywnych emocji nie mogą być jednak wytłumaczeniem zachowań, do których doszło na płycie boiska po końcowym gwizdku. Już samo wtargnięcie na plac gry jest złamaniem ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, a ataki fizyczne na zawodników to zachowania, które ścigane będą z urzędu - podkreślono.

Zadeklarowano, że Widzew nie pozostawi tych czynów bez reakcji i będzie dążyć do ukarania sprawców.

- Wyciągnięte zostaną wobec winnych konsekwencje, włącznie z rozwiązaniami prawnymi, takimi jak zakazy stadionowe - zapewniono.

Szefowie beniaminka zwrócili również uwagę, że negatywne zachowania jednostek rzutują na opinię o całej widzewskiej społeczności, która przez ostatnie lata w niższych ligach licznie i aktywnie wspierała swoją drużynę w odbudowie dawnego blasku.

REKLAMA

- Tym bardziej dołożymy wszelkich starań, by sprawcy nie pozostali bezkarni. Serce Łodzi to dom wszystkich widzewiaków, miejsce spotkań rodzin i przyjaciół i tylko jako takie może być postrzegane – zaznaczono.

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej