Asteroida przeleciała bardzo blisko Ziemi. Naukowcy dowiedzieli się o tym po fakcie
Kawał kosmicznej skały minął naszą planetę w odległości około 3 tys. km. Naukowcy zauważyli to dopiero po fakcie. Asteroida miała rozmiar zbliżony do samochodu ciężarowego.
2020-08-20, 00:07
Według naukowców, gdyby asteroida wpadła w atmosferę Ziemi, prawdopodobnie rozpadłaby się na drobne kawałki i nie uczyniła większych szkód. Jednak nowoczesna technika, która pozwala na ostrzeganie nas o tego typu obiektach, zawiodła.
Program finansowany przez NASA odkrył asteroidę 2020 QG dopiero sześć godzin po tym, jak minęła naszą planetę. Dyrektor NASA Center for Near Earth powiedział magazynowi "Business Inside", że astronomowie przeoczyli asteroidę, bo zbliżała się "niepostrzeżenie" od strony Słońca.
Powiązany Artykuł
Polak pracuje przy programie obrony planetarnej NASA. "Wypatruję groźnych asteroid"
Gdyby ta niewielka asteroida wpadła w atmosferę Ziemi (naukowcy szacują, że mogła mieć do 5,5 metrów długości), prawdopodobnie eksplodowałaby w niej, tworząc spektakularną kulę ognia i wyzwalając wybuch o energii kilkudziesięciu kiloton trotylu (mniej więcej tyle samo, co jedna z bomb atomowych, które Stany Zjednoczone zrzuciły na Japonię w 1945 r.).
Naukowcy jednak uspokajają: skutki dla naszej planety nie byłyby takie jak w przypadku wybuchu ładunków nuklearnych podczas II wojny światowej, bo wszystko działoby się bardzo wysoko nad powierzchnią Ziemi.
REKLAMA
tvp.info, bartos
REKLAMA